A A+ A++

Senny początek roku nie powinien nikogo zmylić, zapowiada się dobry rok.

Pierwsze 10 dni stycznia zakończyło się blisko 30-procentowym spadkiem rejestracji samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony, do 249 samochodów, wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Wzrosły jednak dzienne rejestracje z 58,8 do 62,3 auta.

Grudzień zakończył się 45-procentowym wzrostem rejestracji samochodów ciężarowych o dmc powyżej 6 ton, a w całym 2020 roku rejestracje sięgnęły 20,3 tys. pojazdów, o ponad 27 proc. mniej niż w 2019 roku.

Po bardzo dobrych czterech ostatnich miesiącach 2020 roku importerzy ciężarówek przygotowują się na dalsze wzrosty. Wskazują, że przy flocie ponad ćwierć mln ciężarówek, naturalny stopień wymiany powinien oznaczać rejestrację każdego roku 25 tys. samochodów ciężarowych. Wilhelm Rożewski Volvo Trucks Polska szacuje wzrost rynku o ok. 20% względem 2020. – Oznacza to, że 25 tys. rynek raczej jednak nie przebije – uważa Rożewski.

Także lider polskiego rynku, DAF, spodziewa się dobrego roku. Dyrektor marketingu w DAF trucks Polska Zbigniew Kołodziejek uchylił się od podania liczby zamówionych aut. – Mogę jedynie powiedzieć, że mamy bardzo dobry portfel zamówień, z mocnym naciskiem na „bardzo” – zaznaczył Kołodziejek.

Czytaj więcej w: W 2020 roku korki na ulicach zniknęły tylko na chwilę

Kosztowny we wdrożeniu Pakiet Mobilności sprzyja flotom, podobnie jak brexit, który wprowadza formalności trudniejsze do przejścia dla małych podmiotów. Spowodowane brexitem kolejki na granicach wymuszą podniesienie stawek, co wpłynie na ceny transportu w całej Europie.

Kołodziejek szacuje, że połowa klientów powiększa floty. – Rozszerzają flotę ci, którzy robią kabotaż i transport do Wielkiej Brytanii. Floty rosną o dziesiątki samochodów. Przewoźnicy liczą na dalszy wzrost stawek – przekazuje Kołodziejek.

Czytaj więcej w: Pół tysiąca koni wystarczy

Ubiegłoroczne zawirowania rynku lepiej zniosły duże firmy, stąd rośnie udział flot w sprzedaży. Floty powiększają m.in. Jas-FBG, Sachs Trans. Ta ostatnia kupiła 111 ciągników nowego modelu MAN z silnikami o mocy 510 KM, największymi kabinami i niskim siodłem. Dostawy rozpoczną się od lutego. – Wszystkie są w 2-3 letnim wynajmie, będą jeździć z naczepami Wielton, których zamówiliśmy 120 sztuk. Dostawy potrwają do końca tego roku – informuje członek zarządu Sachs Trans Marcin Sachs. – Na koniec roku planujemy powiększyć flotę do 380-400 aut, a w 2022 roku przekroczymy 0,5 tys. aut – dodaje Sachs.

Sachs Trans przewiduje nawet rozwój usług transportu ponadnormatywnego i zakup dwóch modułów o ładowności 250 ton każdy.

Czytaj więcej w: Problemem będzie wyjazd z Wielkiej Brytanii

Nawet jeżeli Sachs Trans jest wyjątkowo szybko rozwijającą się firmą, to i tak znaczenie flot będzie rosło także z powodu tworzenia grup zakupowych. Takie firmy jak Regesta, Kenig, Chomar stworzyły grupę zakupową o potencjale ponad tysiąca aut.

Kwitnie także rynek aut wtórnych. Po zamknięciu fabryk przewoźnicy oczyścili place, na których od lat zatykały ciężarówki powracające z wynajmów. – Segment samochodów z drugiej ręki ma się i mieć się będzie dość dobrze, czyli ciężarówki nie powinny zalegać na placach – stwierdza Rożewski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLEGIONOWO. Zgon na Mickiewicza. Myśleli, że jest pijany
Następny artykułPapież o znaczeniu słów, które mogą zabijać i być gestem czułości