A A+ A++

Kwestie formalne w drodze do zmiany nazwy Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Politechnikę Bydgoską idą sprawnie. Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy, który otrzymał od Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki. Że tak się stanie, było oczywiste, gdyż na czele Komitetu Stałego stoi bydgoski poseł PiS Łukasz Schreiber. Od początku pojawienia się propozycji zmiany nazwy okazywał temu pomysłowi przychylność. A to od niego po części zależy, nad jakimi dokumentami pochyli się rząd. Jeśli projekt trafi w równie pilnym trybie pod obrady Sejmu, to jest możliwe, że w tym roku pożegnamy się z Uniwersytetem Technologiczno-Przyrodniczym, a powitamy Politechnikę Bydgoską.

Bardzo zależy na tym prof. Markowi Adamskiemu, od tego roku akademickiego stojącemu na czele UTP. – Kształcimy inżynierów od początku istnienia. Politechnika jest naturalną konsekwencją rozwoju naszej uczelni – mówi rektor UTP. – Poprzez zmianę nazwy chcemy podkreślić jej techniczny rodowód i charakter oraz jasno sprecyzować kierunek, w którym chcemy się rozwijać. Tego oczekuje społeczność akademicka UTP. Inicjatywa znalazła również zrozumienie władz centralnych oraz władz miasta i regionu.

Argumentuje, że politechnika jest też odpowiedzią na oczekiwania otoczenia biznesowego i gospodarczego. – Chcemy stworzyć nową, silną markę, a wraz nią wzmacniać akademicki charakter Bydgoszczy i województwa, wzmacniać rozwój naszego regionu – zapowiada prof. Adamski.

Politechnika Bydgoska, Co się zmieni poza nazwą?

Po pierwsze – Politechnika Bydgoska ma rozwijać kierunki interdyscyplinarne w oparciu na siedmiu dotychczasowych wydziałach – zarówno technicznych, jak i przyrodniczych. Co to znaczy? – Będziemy poszerzać naszą ofertę dydaktyczną w ścisłej współpracy z otoczeniem biznesowym oraz gospodarczym i reagować na potrzeby zmieniającego się rynku pracy dla inżynierów – deklaruje rektor. Zapowiada nowości. – Za wcześnie, żeby je ujawniać, ale myślę, że zaskoczymy pozytywnie nowymi propozycjami w zakresie studiów stacjonarnych oraz studiów podyplomowych – mówi.

Ujawnia za to, że Politechnika Bydgoska chce rozwijać współpracę międzynarodową i planuje utworzenie kierunku dla studentów z krajów azjatyckich. – Chcemy, aby Politechnika Bydgoska była miejscem spotkań innowatorów, ludzi kreatywnych – zapowiada.

Jak się dowiedzieliśmy, w planach jest organizacja cyklicznego wydarzenia o międzynarodowym zasięgu, które cyklicznie ma się odbywać w kampusie przyszłej politechniki. Prof. Adamski ujawnia, że spodziewa się na nim gości z USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Tajwanu, Turcji, Brazylii czy Filipin. 

Podkreśla też, że znaczącą zmianą na lepsze będzie nowa infrastruktura uczelni. To już staje się faktem, bo w najlepsze trwa wznoszenie budynku dydaktycznego, który będzie miał prawie 5 tys. m kw. powierzchni, na której znajdą się nowoczesne sale wykładowe, laboratoria czy aula dla ok. 600 osób. I to nie koniec inwestycji budowlanych. Powstać ma też w Fordonie Akademickie Centrum Sportu z boiskami, siłownią, ściankami wspinaczkowymi, salami do fitness, tańca oraz gabinetami rehabilitacji. 

Dla prof. Adamskiego te inwestycje są ważne również z powodu miastotwórczej roli przyszłej Politechniki Bydgoskiej. – Docelowo nasz kampus ma służyć nie tylko społeczności akademickiej, instytucjom czy firmom współpracującym z uczelnią. Chcemy, by z określonej infrastruktury mogli korzystać mieszkańcy Bydgoszczy – zapowiada.

Poprzednie władze UTP prowadziły rozmowy z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego w sprawie konsolidacji uczelni. A może nawet stworzenia jednego, silnego uniwersytetu w mieście. Powołanie Politechniki ten ostatni koncept burzy. Jednak prof. Adamski nie odcina się od współpracy z pozostałymi bydgoskimi uczelniami. Uważa wręcz, że to konieczne, aby budować akademicki charakter miasta. – Potrzebne są wspólne działania ukierunkowane na to, aby młodzież z naszego regionu wybierała Bydgoszcz jako miejsce do studiowania i rozwijania swoich zainteresowań. Aby bydgoskie uczelnie w coraz większym stopniu były wybierane także przez przyszłych studentów spoza województwa – deklaruje.

Jak konkretnie miałaby wyglądać ta międzyuczelniana współpraca? – Będziemy rozmawiać, m.in. z naszymi partnerami z UKW, o wspólnych działaniach promocyjnych, być może wspólnych narzędziach rekrutacyjnych realizowanych przy wspólnym zaangażowaniu uczelni. Liczę także na współpracę w tym zakresie z władzami miasta i regionu – dodaje rektor przyszłej Politechniki Bydgoskiej.

Od WSI do PB

Przypomnijmy, że UTP to największa uczelnia techniczna w Kujawsko-Pomorskiem. W tym roku obchodzi 70-lecie. Jej historia zaczęła się w 1951 roku od powołania Wieczorowej Szkoły Inżynierskiej, która w 1964 roku stała się Wyższą Szkołą Inżynierską, a w 1974 – Akademią Techniczno-Rolniczą. Właśnie wtedy do kierunków technicznych dołączone zostały rolnicze, gdyż nowa szkoła powstała w wyniku fuzji z bydgoską filią Akademii Rolniczej w Poznaniu. W 2006 roku natomiast powstał Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy. – Na przestrzeni lat mury uczelni z tytułem zawodowym inżyniera opuściło ponad 70 tysięcy absolwentów – podkreśla prof. Adamski.

Na UTP teraz nauki pobiera około sześciu tysięcy studentów na studiach I i II stopnia. Uczelnia zatrudnia 560 pracowników naukowo-dydaktycznych. Sześć z siedmiu wydziałów posiada uprawnienia do nadawania stopnia doktora, a cztery również do nadawania stopnia doktora habilitowanego z możliwością przeprowadzania postępowania o nadanie tytułu profesorskiego. Szkoła Doktorska UTP może nadawać stopnie doktorskie w pięciu dyscyplinach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMłodzi rzeszowianie chcą się szczepić i niektórym się udało. Przyszli wieczorem pod punkt szczepień
Następny artykułMZD zapowiada remont wiat przystankowych oraz ich czyszczenie