A A+ A++

Policjanci z Florydy zostali oskarżeni o zabicie czarnoskórego nastolatka. Opublikowane przez nich nagranie z tego incydentu sugeruje jednak, że popełnił on samobójstwo.

Zdarzenie miało miejsce w nocy z wtorku na środę w hrabstwie Jacksonville. Podczas rutynowej kontroli drogowej policjanci z lokalnego Biura Szeryfa otwarli ogień do 18-letniego czarnoskórego Devona Tillmana Gregoriego, który wracał z pracy w McDonaldzie ze swoimi kuzynami. Jak zwykle w tego typu sprawach temat błyskawicznie trafił na czołówki mediów. Spowodował również oburzenie aktywistów Black Lives Matter. Na szczęście policjanci biorący udział w tym incydencie mieli na sobie kamery a Biuro Szeryfa postanowiło wyjątkowo szybko opublikować nagranie z tego zajścia. To rzuca całkiem nowe światło na to, co zaszło.

Policjanci zatrzymali samochód którym podróżował Gregory gdyż jechał on zygzakiem, nie mieszcząc się w swoim pasie. Po otwarciu drzwi poczuli charakterystyczny zapach marihuany. Na nagraniu widać jak jeden z policjantów informuje siedzących w aucie mężczyzn, że z tego powodu przeszukają im samochód. Kierowca zostaje wyciągnięty z pojazdu i skuty kajdankami – to w USA standardowa procedura przy przeszukaniach pojazdów.

W pewnym momencie siedzący z przodu Gregory sięga ręką pod siedzenie. Widząc to policjanci mówią mu, żeby natychmiast wyjął spod niego rękę. Ten odpowiada, że szuka swojego telefonu, i ignoruje polecenia policji. Policjanci ostrzegają go, że jeśli nie przestanie szukać czegoś pod siedzeniem, to zostanie zastrzelony ale jeśli wyciągnie spod niego rękę to nic mu się nie stanie.

Nastolatek wkrótce dostaje napadu histerii. Zaczyna krzyczeć do policjantów żeby go zastrzelili i do swoich kuzynów, aby przekazali jego matce, że ją kocha. Policjanci próbują go uspokoić ale nie przynosi to rezultatów. Kiedy mówią mu, że nie chcą go zastrzelić i nic mu się nie stanie jeśli tylko pokaże im ręce nastolatek odpowiada „zabijcie mnie!”.

Po kilkunastu minutach do samochodu podchodzi policjant z psem. Inny policjant wyciąga z niego drugiego pasażera. Gregory w tym momencie wkłada głowę między kolana. Po ułamku sekundy na nagraniu słychać strzał i jego głowa odskakuje do tyłu. Policjanci nie wiedząc, że nie strzelał do nich, od razu otwierają ogień do samochodu.

Policja już wcześniej ujawniła, że w samochodzie znaleziono pistolet. Biuro koronera natomiast potwierdziło, że jedną z ran w ciele zadał sobie sam, chociaż na razie nie ujawnili o którą chodzi i czy była ona śmiertelna. Eksperci uważają, że jak na razie wszystko wskazuje na przypadek tzw. suicide by cop. Ta forma samobójstwa polega na sprowokowaniu policjanta do pociągnięcia za spust i jest zaskakująco częsta w USA. Widząc, że policjanci nie palą się do tego aby do niego strzelić, nastolatek zapewne postanowił sam odebrać sobie życie – chociaż to potwierdzi dopiero śledztwo.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Fox News Autor: WM

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZdalni pracownicy narażeni na ataki vishingowe. Przestępcy dzwonią do ofiar. Przypadki również w Polsce
Następny artykułKoronawirus. Najwięcej zakażeń na Mazowszu, w Warszawie wzrost zachorowań