A A+ A++

Zgierscy policjanci narażając własne życie, wyciągnęli 25-latka z bagnistego terenu, w którym ugrzązł. Mężczyzna był wyczerpany i wyziębiony. Chwilę później okazało się, że kolejna osoba potrzebuje pomocy mundurowych.

W nocy z 10 na 11 sierpnia 2022roku po północy policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zgierskiej komendy zostali skierowani na interwencję. Według zgłoszenia w Zgierzu przy ulicy Dubois z okolicy torów kolejowych mają dobiegać krzyki i wołania o pomoc. Na miejscu po rozmowie ze zgłaszającym funkcjonariusze poszli w okolice wiaduktu kolejowego nieopodal rzeki Bzura. Zbliżając się usłyszeli słaby męski głos wołający o pomoc dochodzący z podmokłego terenu przyrzecznego porośniętego wysoką i gęstą roślinnością. Po chwili wołanie ucichło, co mocno zaniepokoiło mundurowych. Patrolowcy niezwłocznie ruszyli na poszukiwania. Po kilku minutach znaleźli 25-latka, który ugrzązł w bagnistym terenie po pas i nie mógł samodzielnie się wydostać. Był wycieńczony, wyziębiony i miał drobne rany na twarzy i ciele. Policjanci narażając swoje życie utworzyli tak zwany łańcuch, aby wejść na podmokły teren. W ten sposób wydobyli mężczyznę na brzeg. Zgierzanin nie potrafił logicznie wyjaśnić okoliczności w jakich się tam znalazł. W oczekiwaniu na karetkę pogotowia funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej. W drodze do radiowozu mundurowi usłyszeli inne nietypowe dźwięki dobiegające z drugiej części rzeki. Przypuszczali, że może znajdować się tam jeszcze jedna osoba w potrzebie. Pomimo nawoływania i prób nawiązania kontaktu, nie uzyskali odpowiedzi. Z uwagi na bardzo trudne warunki oraz ciemność policjanci poprosili o pomoc funkcjonariuszy straży pożarnej. Wspólnymi siłami przeczesywali teren. Po kilkudziesięciu minutach mundurowi znaleźli leżącego na ziemi w okolicy torów kolejowych mężczyznę. 28-latek był zdezorientowany, wyczerpany i przemarznięty. Jak się później okazało, obaj mężczyźni wspólnie przyszli w to odludne miejsce. Na szczęście policjanci dotarli na czas i obaj zgierzanie trafili pod opiekę lekarzy.

kom. Magdalena Nowacka

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLech potrzebował dogrywki, żeby wyeliminować elektryków i dostarczycieli jedzenia
Następny artykułKiedy następna fala zakażeń? Podano prognozę!