A A+ A++

Kierowcy powinni doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że samochód nie zatrzyma się w miejscu. Im większa prędkość, tym potrzeba więcej czasu na jej wytracenie. Jednak to co wiemy – to jedno, a inaczej wszystko wygląda w praktyce. Jeździmy zbyt szybko, przez co nie jesteśmy w stanie nawet przewidzieć, w którym miejscu samochód się zatrzyma. Prędkość ma znaczący wpływ na drogę hamowania, ale czy tylko prędkość? Pamiętajmy, że dobry kierowca to ten, który potrafi przewidywać.

Warto zrozumieć zasady panujące na drodze. Nie wystarczy o nich wiedzieć. Należy się do nich stosować i rozumieć, że za definicjami stoją rzeczywiste sytuacje, które dotyczą wszystkich osób znajdujących się na drodze. Można by pomyśleć, że kilka metrów nie robi różnicy. Na drodze robi! Te kilka metrów może decydować o czyimś zdrowiu, a nawet życiu.

Co to w ogóle jest ta DROGA HAMOWANIA? To nic innego jak odległość przebyta przez pojazd w czasie od momentu zadziałania układu hamulcowego, do całkowitego zatrzymania. Warto wiedzieć, kiedy droga hamowania naszego pojazdu będzie dłuższa niż normalnie. Jest ona zależna od wielu czynników takich jak, np. prędkość, nawierzchnia drogi, czy też stan ogumienia w pojeździe.

Droga hamowania, to nie to samo, co droga zatrzymania. Jest ona zaledwie jedną z trzech składowych czasu, jakiego potrzeba na pełne zatrzymanie jadącego samochodu.

Można by stwierdzić, że to przecież ułamki sekundy i że nie ma to znaczenia. A właśnie, że ma! I to duże! W czasie mrugnięcia okiem, rozpędzony samochód może przebyć nawet kilka metrów! Często niestety jest tak, że to te kilka metrów brakuje, żeby zatrzymać się przed poprzedzającym Nas pojazdem.

Do całkowitego zatrzymania pojazdu trzeba jeszcze doliczyć czas reakcji. A ten może być różny – w zależności od koncentracji, czy zmęczenia kierowcy. Znaczący wpływ na zatrzymanie ma też stan techniczny układu hamulcowego. Coroczne badania techniczne mogą wykluczyć ewentualne usterki.

Nie podlega dyskusji, że prędkość wpływa na drogę hamowania. Natomiast znaczący wpływ mają również warunki atmosferyczne oraz nawierzchnia drogi. Szybciej zatrzymamy pojazd w letni dzień na suchym, równym betonie, niż na oblodzonej, nierównej drodze gruntowej w zimowy dzień. Zalegający śnieg wydłuża drogę hamowania dwukrotnie, a lód nawet czterokrotnie! Dlatego też w okresie zimowym należy zwrócić uwagę na stan ogumienia samochodu. Bardzo złym pomysłem jest używanie opon letnich zimą i na odwrót. Skład mieszanki i budowa różnego rodzaju opon jest przystosowana do określonych warunków atmosferycznych. Lekceważenie tego może być niebezpieczne ze względu na znacznie wydłużoną drogę hamowania.

Wraz z zużyciem opony, rośnie ryzyko AQUAPLANINGU, co może doprowadzić do poślizgu i znacznie zwiększyć odległość potrzebną do zatrzymania samochodu.

Co to jest zjawisko AQUAPLANINGU? To nic innego jak utrata przyczepności opony na mokrej nawierzchni. Spowodowane jest to utworzeniem się warstwy wody między oponą a jezdnią. To tzw. „jazda na poduszce wodnej”, co niemal całkowicie pozbawia przyczepności.

Mamy wpływ na długość drogi hamowania. Przestrzegając  obowiązujące ograniczenia prędkości, dbając o stan techniczny pojazdu i wsiadając za kierownicę wypoczętym, sprawiamy, że ta droga się skraca. Mając doświadczenie i umiejętności, a przy tym zachowując się odpowiedzialnie możemy po prostu uniknąć zagrożenia. Pamiętajmy też o zachowaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego Nas pojazdu, żeby nie okazało się, że pewnego dnia droga hamowania będzie zbyt długa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Ostrołęka: Pijany kierowca podawał się za swojego brata – policjanci szybko ustalili jegoprawdziwą tożsamość
Następny artykułPolicja Ostrołęka: Oferował do sprzedaży szczepionki na COVID-19