Policjanci z II Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali 32-letniego sprawcę kradzieży, który bez skrupułów okradał osoby, które wcześniej mu pomogły lub spożywały z nim alkohol. W przeszłości był wielokrotnie notowany. Obecnie usłyszał zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Ponieważ działał w warunkach multirecydywy, grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Został tymczasowo aresztowany.
24 listopada 2020 roku kryminalni z bałuckiego komisariatu pojechali na ulicę Liściastą, gdzie według ich wiedzy mógł przebywać poszukiwany sprawca kilku kradzieży. Pierwsze zgłoszenie wpłynęło 9 sierpnia 2020 roku około godziny 6.40. Zgłaszającym był 24-letni mieszkaniec Łodzi, który chwilę wcześniej chcąc wspomóc 32-latka zaprosił go do domu i poczęstował ciepłą herbatą. Niestety po wyjściu gościa zauważył, że za opiekę podziękował mu w specyficzny sposób, kradnąc telefon komórkowy. Tego samego dnia po godzinie 18.00 kolejny pokrzywdzony zgłosił kradzież telefonu i karty płatniczej. 40-latek poinformował, że gdy nad ranem wracał do domu, spotkał mężczyznę, z którym później w mieszkaniu przy ul. Lutomierskiej spożywał alkohol. Gdy się obudził zauważył brak telefonu i karty płatniczej. Poszedł na Plac Piastowski gdzie spotkał świeżo poznanego znajomego. Ten nie dość, że nie chciał mu oddać skradzionej karty, to jeszcze w kilkukrotnie się nią posłużył płacąc za zakupy. Pokrzywdzony poprosił pracowników stacji benzynowej aby wezwali policję. Funkcjonariusze pracując nad ustaleniem tożsamości sprawców, w pierwszej fazie szukali dwóch osób. Jednak analiza zebranych poszlak i śladów pozwoliła zawęzić poszukiwania do jednej osoby, stojącej za obiema kradzieżami. Wkrótce wytypowali podejrzewanego. Jednocześnie ustalili, że może on przebywać w pustostanie przy ul. Liściastej. Gdy weszli na teren posesji w jednopiętrowym opuszczonym jednorodzinnym domu, na pierwszym piętrze zauważyli poszukiwanego mężczyznę. Był zaskoczony lecz nie stawiał oporu. W jego plecaku policjanci znaleźli i zabezpieczyli sześć telefonów komórkowych. Zapytany o źródło ich pochodzenia 32-latek przyznał, że wszystkie są z kradzieży. Tłumaczył, że zabierał je pokrzywdzonym wykorzystując fakt, iż osoby te były pod wpływem alkoholu. Pozostałe telefony jak oświadczył ukradł w taki sam sposób w okolicach ulicy Gdańskiej, Piotrkowskiej i na terenie Manufaktury. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Działał w warunkach multirecydywy dlatego grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności. Został tymczasowo aresztowany. Sprawa jest rozwojowa, dalsze czynności prowadzą śledczy z II Komisariatu Policji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS