A A+ A++

W poniedziałek 13 lipca na torze w Portimao rozegrano drugą rundę Mistrzostw Europy Moto2. Jedyny Polak w stawce – Piotr Biesiekirski – pojechał w kratkę. Niemniej pokazał, że jest w stanie walczyć z czołówką.

Niecały tydzień po uzyskaniu najlepszego wyniku w swojej karierze, czyli piątego miejsca w portugalskim Estoril, pierwszy i jedyny Polak w stawce ME Moto2 ścigał się na innym portugalskim torze Autódromo Internacional do Algarve w Portimao.

Zawodnik ekipy Euvic Stylobike w kwalifikacjach wywalczył ósme pole startowe. Start do pierwszego wyścigu nie był najlepszy, ale dobre tempo dawało szanse na znakomity wynik. Niestety w czasie walki o czwarte miejsce Biesiekirski zaliczył wywrotkę.

Na szczęście świadomy swoich możliwości polski zawodnik dał popis dobrej jazdy kilka godzin później – linię mety drugiego wyścigu minął na szóstej pozycji.

Zobacz również test Ducati Panigale V4 na torze w Bahrajnie

Po czterech z jedenastu wyścigów Piotr Biesiekirski zajmuje 7. lokatę w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 30 punktów.

Kolejna runda ME Moto2 zostanie rozegrana w ostatni weekend sierpnia (29-30.08.2020) w hiszpańskim Jerez de la Frontera.

To był kolejny intensywny weekend – mówi Piotr Biesiekirski. – Mój start do pierwszego wyścigu nie był idealny, ale miałem tempo pierwszej czwórki i liczyłem na dobry wynik. Na piątym okrążeniu zaatakowałem zawodnika jadącego przede mną, ale na wewnętrznej zakrętu trafiłem na nierówność, która podbiła przednie koło i doprowadziła do wywrotki.

Szkoda straconych punktów, ale wiedziałem, że stać mnie na dobry rezultat w drugim wyścigu i jestem zadowolony z szóstej pozycji. Czuję lekki niedosyt, bo piąte miejsce było w zasięgu ręki, ale to tylko dodatkowa motywacja przed kolejnymi rundami. Po 4 wyścigach w 7 dni teraz przed nami krótka przerwa. Jeszcze w tym tygodniu wracam do Polski, w której nie byłem od niemal pół roku, ale już w sierpniu czekają nas kolejne testy i treningi na motocyklu Moto2. Choć w Portugalii ścigaliśmy się przy pustych trybunach chciałbym bardzo podziękować polskim kibicom za wyjątkowo gorący doping „na odległość!” – dodał 18-letni zawodnik.

zobacz galerię

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDookoła Mazowsza. O punkty UCI i rower wartości 20 tys.
Następny artykułSkok zmienności, lockdowny i nadzieje na szczepionkę