To, że na ekranie telewizora przed najważniejszymi meczami pojawiają się reklamy chipsów, piwa czy konsoli do gier, nikogo specjalnie nie dziwi. Z pewnością fani futbolu zastanawiali się jednak, jakim kluczem w suto opłacanym dotarciu do europejskich fanów kieruje się Gazprom?
Tymczasem rosyjski potentat energetyczny jest w ofensywie. Po niemal 10 latach sponsorowania Ligi Mistrzów, przed wakacjami został też partnerem Euro (do 2024 roku) i sponsorem finałów Ligi Narodów (do 2023). – To umowa na dużą skalę. Daje nam możliwość realizacji inicjatyw społecznych – oznajmił Aleksiej Miller, szef gazowej spółki. Ale tą korporacyjną nowomową nie wytłumaczył, dlaczego Gazprom pompuje w futbol setki milionów dolarów. Prawda jest bowiem dużo bardziej bolesna i – co najmniej – kontrowersyjna.
Dwa oblicza Rosji
– Wokół Gazpromu panuje zły klimat, głównie z powodu budowy gazociągu Nord Stream 2. Rosja ma też napięte stosunki z Europą. Zacieśnianie współpracy z władzami europejskiej piłki ma w pokazać, że jesteśmy normalnym, fajnym krajem – ocenia Jewgenij Gontmacher doktor nauk ekonomicznych i profesor Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Moskwie. I dodaje: – Myślę, że Gazprom robi to w porozumieniu z Władimirem Putinem, tym bardziej że chodzi o spore kwoty. Putin jest bliskim przyjacielem Aleksieja Millera. Panowie znają się jeszcze z Petersburga.
Gontmacher wie, że Rosja ma dwa oblicza. – Z jednej strony Gazprom inwestuje w futbol i stara się tworzyć dobre relacje z władzami UEFA, z drugiej Rosja więzi opozycjonistę Aleksieja Nawalnego i anektuje Krym. Pogwałcamy wartości ważne dla Zachodu, ale staramy się przy tym dobrze wyglądać – puentuje.
“Łagodna forma korupcji”
Michaił Krutikchin, ekspert ds. energetyki i polityki energetycznej Rosji i konsultant RusEnergy, uważa, że kontrakt z Gazpromem jest sposobem na ukojenie europejskich władz. Nazywa tę współpracę “łagodną formą korupcji”. Jego zdaniem w zamian za sponsoring, Europa świadczy Rosji jakieś usługi – na przykład nie przeszkadza w budowie Nord Stream 2. – Stało się to w Niemczech, Serbii i prawie stało się w Bułgarii (za jej pośrednictwem Rosja próbowała położyć South Stream – przyp. red.). Nie ma innego sensu wspierania zagranicznych klubów dla rosyjskiej spółki państwowej – tłumaczył Krutikchin.
Warto zwrócić uwagę, że Gazprom jest też głównym sponsorem niemieckiego Schalke 04. To właśnie do Niemiec dociągnięty jest Nord Stream 2. Przed wakacjami Gazprom przedłużył zresztą dotychczasową umowę z klubem z Gelsenkirchen, mimo że ten spadł z Bundesligi. Dotychczasowy roczny kontrakt oceniano na 100 mln euro. Rosjanie są też sponsorem żeńskiej drużyny siatkarskiej z Maklemburgii-Pomorza Przedniego, Schweriner SC. To ekipa, która w 2018 r. była mistrzem, a rok później wicemistrzem kraju. Rosyjski potentat sponsoruje też Crvenę Zvezdę Belgrad, a spółka-córka Nord Stream 2, czyli AG, została jednym z głównych sponsorów Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Co ciekawe, polskie drużyny sponsorowane przez polskie spółki energetyczne zaklejały logo Rosjan.
Słowem: nawet jeśli przeciętny Kowalski usłyszy od polityków o niebezpieczeństwie wynikającym z uruchomienia gazociągu północnego, będzie miał również w pamięci przyjemne wieczory z Ligą Mistrzów, a przed oczami logo Gazpromu, który łoży pieniądze na jego ulubione drużyny – i z boisk, i z parkietów.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Dostęp do polityków i biznesowa walka o klientów
Zdaniem ekspertów wejście Gazpromu na piłkarskie salony może być ważne z jeszcze jednego punktu widzenia. – Sponsorowanie klubu może zapewnić Gazpromowi wsparcie publiczne za granicą w zawieraniu umów handlowych, a także dostęp do polityków – wyjaśnia cytowany przez ESPN Simon Chadwick z Uniwersytetu Coventry w Wielkiej Brytanii. I podaje przykład byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego. – Zamiast pokonywać normalne kanały dyplomatyczne w celu spotkań czy negocjacji z włoskim premierem, wystarczyło, że Gazprom podpisał umowę z Ligą Mistrzów, a jego szefowie wchodzili jako goście honorowi na stadion Milanu, którego właścicielem był Berlusconi – opisuje Chadwick.
Budowanie świadomości marki w Europie ma też znaczenie biznesowe. Gazprom nie jest monopolistą na Starym Kontynencie, choć oczywiście dostarcza tu sporo paliwa. W 2021 r. ma to być 30-32 proc. tego, co zużyje Europa.
– Europejskie firmy coraz częściej szukają zewnętrznych dostawców gazu. Gazprom naprawdę musi pokazać miłą i nieagresywną twarz. Do tego właśnie nadaje się współpraca z UEFA. Można powiedzieć, że to kolejny krok w kierunku wybielenia marki – ocenia analityczka Alpari Anna Bodrowa.
Oczywiście, są kraje w Europie zależne od rosyjskiego gazu: Węgry w 2019 r. 95 proc. błękitnego paliwa zakupiły od Rosjan (połowę na dalszą sprzedaż). Jest też jednak Francja, która ma własny skroplony gaz ziemny oraz gaz norweski z Morza Północnego i jeszcze gaz z Algierii. Europa korzysta też choćby z amerykańskiego gazu płynnego oraz gazu z Kataru. Możliwości jest sporo, choć gaz z Rosji zwykle cieszy się największym zainteresowaniem – głównie z powodu niskiej ceny.
400 mln rocznie?
– Europa kieruje się dziś głównie względami handlowymi. Na razie sprawy polityczne są obok. Jeśli jednak doszłoby do zaostrzenia stosunków z Europą, bo np. zaostrzymy konflikt z Ukrainą, to Europa może przestać kupować nasz gaz i skorzysta z droższych dostawców. Już raz postąpiono tak z irańską ropą – wyjaśnia na łamach Sports.ru Gontmacher, przypominając paliwowe embargo nałożone na ten kraj przez Unię Europejską.
Ile kosztuje Gazprom ekspozycja w świecie sportu? Sam finał Ligi Mistrzów ogląda ok. 380 mln widzów, wszystkie mecze sezonu cztery miliardy fanów. Trudno znaleźć szacunki, ile rosyjski potentat rocznie przelewa dla europejskich i światowych organizacji. We wschodnich mediach pojawiają się jednak informacje, że obecnie roczny sponsoring Ligi Mistrzów może kosztować 400 mln euro. A do tego dochodzą jeszcze inne imprezy (Euro, MŚ, czy LE). Łączna kwota pompowana przez Gazprom do futbolu wydaje się więc olbrzymia, choć oczywiście zależy, co dzięki niej rzeczywiście osiągają Rosjanie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS