Paweł Borsucki, administrator facebookowej grupy “Świat To Za Mało – tanie podróże i porady podróżnicze”, chętnie pomaga Polakom w organizacji niskobudżetowych wyjazdów. Służy pomocą w wyszukiwaniu najatrakcyjniejszych lotów i dzieli się swoim doświadczeniem. Okazuje się jednak, że nie wszyscy biorą sobie jego wskazówki do serca.
Chcieli polecieć za grosze do Tajlandii
Pod koniec ubiegłego roku pewne małżeństwo zgłosiło się do Pawła z prośbą o pomoc w zarezerwowaniu tanich biletów do Tajlandii. Choć znalazł dla nich połączenia na kwiecień za 2,2 tys. zł od osoby, para nie była zadowolona z oferty. Małżeństwo stwierdziło, że cena jest zbyt wysoka dla czteroosobowej rodziny i postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce.
Ostatecznie para zarezerwowała lot Ryanairem do Włoch, skąd następnie mieli udać się do Bangkoku za 1,2 tys. zł. Choć członkowie innej grupy radzili im, by zadbali o co najmniej dwugodzinny zapas czasu, ci nie chcieli słuchać. Tymczasem pierwszy samolot wylądował z opóźnieniem i pasażerowie nie zdążyli zmienić terminalu. Nie wpuszczono ich na pokład, co doprowadziło do anulowania całej rezerwacji.
Kosztowna podróż polskich turystów
Polacy nie zamierzali rezygnować z wymarzonych wakacji, dlatego zarezerwowali kolejne bilety. Niestety, cena nie była już tak atrakcyjna – ich konto uszczupliło się o 5 tys. zł od osoby. Jakby tego było mało, kupili loty… tylko w jedną stronę.
Ręce mi opadają […] Są w drodze do Tajlandii, a nie mają powrotnego samolotu. Na bilety wydali już 20 tys. zł, nie licząc noclegów, biletów do Włoch i na samolot, na który się spóźnili
– czytamy we wpisie Pawła, z którym porozmawialiśmy o tej sytuacji.
Ubezpieczenia w podróży
Paweł wyjaśnił w rozmowie z podroze.gazeta.pl, że Polacy popełniają kilka podstawowych błędów w podróży. Ogromna liczba turystów nie wykupuje ubezpieczenia lub decyduje się na najtańszą opcję, nie czytając przy tym warunków i wyłączeń. W rezultacie, w razie sytuacji awaryjnych, muszą mierzyć się dużymi kosztami.
Zaapelował również, by nigdy nie rezerwować lotów u pośredników – nawet jeśli oferta jest niezwykle atrakcyjna. Takie firmy oferują m.in. połączenia łączone, które (wbrew temu, co myślą pasażerowie), wcale nie są na jednym bilecie. – Cyrk zaczyna się, gdy samolot zostanie odwołany i trzeba będzie zwrócić pieniądze. Pieniądze dostanie firma, nie ty. Ty nie lecisz na jednym bilecie i masz problem, dlatego warto korzystać bezpośrednio ze stron przewoźnika – podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS