A A+ A++

Politycy Konfederacji są zagorzałymi przeciwnikami obowiązkowych szczepień i stają ramię w ramię z antyszczepionkowcami. Głośno było o proteście przed Sejmem, na który zwolennicy tej partii zabrali transparent z napisem „Szczepienie czyni wolnym”, stylizowany na napis „Arbeit macht frei” z obozu zagłady Auschwitz. Transparent znajdował się zaraz za piątką posłów Konfederacji. Premier Morawiecki stwierdził wtedy, że sceny sprzed Sejmu były „mrocznym obrazem tego, jak nisko potrafią upaść niektórzy politycy w bezmyślnej, antyszczepionkowej retoryce”.

Jednak Onet ujawnił, że poseł Konfederacji Artur Dziambor zaszczepił się przeciwko COVID-19. Tak samo Michał Urbaniak i Konrad Berkowicz. Dziambor stwierdził w Radiu Plus, że zaszczepił się po to, aby nie wracać do szpitala. Bo zakażenie koronawirusem przeszedł bardzo ciężko. – To była moja pierwsza wizyta w szpitalu w życiu, w takim stanie, w jakim mnie tam przyniesiono. Poza tym jestem astmatykiem i do tego jeszcze otyłym. Ciężko być na tyle głupim, żeby się nie zabezpieczać na wszelkie możliwe sposoby. Tak, jak faszeruję się regularnie wszystkimi możliwymi witaminami – powiedział.

– Celowo nie rozmawialiśmy o tym, celowo nie wywoływaliśmy dyskusji, żeby nie brać udziału w kampanii „Szczepimy się”. My przyjęliśmy zasadę, że nie mówimy o tym, czy jesteśmy zaszczepieni, czy nie, ponieważ uważaliśmy, że dotychczas nigdy nie rozmawiano o tym, na jakie schorzenia cierpimy – wyjaśniał. – Ja za każdym razem mówiłem: idźcie do lekarza. Jaki to jest przekaz? Trzeba być naprawdę niespełna rozumu, żeby nie zrozumieć tego przekazu – dodał. Poseł Konfederacji stwierdził, że jego partia wcale nie namawia do tego, żeby się nie szczepić, ale „namawia państwo, żeby do tego nie zmuszało”.

Poseł Dziambor znów się tłumaczy

Z resztą już po skandalu po proteście przed Sejmem wicerzecznik PiS Radosław Fogiel opublikował nagranie ze spotkania Dziambora z sympatykami w grudniu 2019 roku w Sosnowcu. W jego trakcie padło pytanie, czy polityk popiera przymus szczepień. – Zawiodę, czy ucieszę, ale nie jestem antyszczepionkowcem. Nie przyłączyłem się do tego ruchu. Jestem synem lekarza, mam małe dzieci, które szczepię, nie wyobrażam sobie walki o to, żeby każdy mógł robić z tym, co chce. W tym przypadku mogę sobie nie być wolnościowcem – mówił na nagraniu Dziambor.

A tak tłumaczył się po dwóch latach:”Nigdy nie byłem antyszczepionkowcem. Zawsze uważałem, że przynajmniej część szczepionek, które są w oficjalnym obiegu, powinna być obowiązkowa. A covidowa nie”.

Czytaj też:
Co będzie w drugiej „ustawie Hoca”? Jarosław Kaczyński zaskoczył na spotkaniu z opozycją

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIga Świątek – Danielle Collins: Amerykańskie media wskazały faworytkę
Następny artykułJuż w poniedziałek śmigłowiec TOPR może wrócić w Tatry. Wiemy, co uległo awarii