Domowe zwycięstwo Pogoni Oleśnica nad MKP Wołów pozwala nadal myśleć oleśniczanom o utrzymaniu w IV lidze. Zapraszamy na przegląd tego co działo się na boiskach IV, ligi okręgowej i A – klasy rozgrywek piłkarskich.
Wielkie emocje towarzyszyły kibicom w sobotę na stadionie im. Mirosława Mularczyka, gdzie miejscowy MKS podejmował MKP Wołów. Ekipa z Wołowa to jeden z bezpośrednich rywali Pogoni w walce o utrzymanie co starali się udowodnić od pierwszych minut sprawiając oleśnickiej ekipie wiele problemów. Do przerwy wołowianie prowadzili 2:1 i wydawało się, że Pogoń znów w tym meczu czeka czarny scenariusz. Jednak po zmianie stron to gospodarze przejęli inicjatywę i nie dość, że wyrównali to byli w stanie zadać decydujący cios i wygrać mecz 3:2. Dwa gole dla zespołu trenera Marcina Jurasika zdobył Rafał Burzyński, a jednego gola Jakub Perlik.
Tym zwycięstwem Pogoniarze dodatkowo sprawili miły prezent dla swojego trenera, który 13 maja obchodził urodziny. Jak wygląda obecnie sytuacja Pogoni Oleśnica?
Na 3 kolejki przed końcem oleśniczanie zajmują 14. miejsce (na 16 zespołów) i mają na swoim koncie 26 punktów. 21 maja MKS jedzie do Trzebnicy na starcie z Polonią, potem u siebie podejmie Piasta Nową Rudę, a w pierwszy weekend czerwca zakończy sezon wyjazdową potyczką w Bielawie z Bielawianką. Walka o ligowy byt z całą pewnością potrwa do ostatnich minut.
Przenosimy się na boiska Saller ligi okręgowej sprawdzić jak w ten weekend radziły sobie ekipy Zenitu Międzybórz i Wiwy Goszcz w 26. kolejce. Grający bez presji zespół z Międzyborza wygrał w Żórawinie z KS-em 2:1 odnosząc trzeci zwycięski mecz z rzędu. W sobotę Zenit u siebie o 15.00 podejmie Odrę Lubiąż. Gorsze nastroje panują w Goszczu, gdzie Wiwa przegrała drugi, kolejny mecz.
W sobotę goszczanie nie sprostali Błyskowi w Kuźniczysku ponownie ulegając 1:2. Jedyny gol dla Wiwy padł po strzale z rzutu karnego Dawida Wołkowskiego. Podopieczni trenera Przemysława Grochowickiego spadli na 11. miejsce w tabeli. W sobotę o 16.00 zagrają na własnym obiekcie z Polonią Bielany Wrocławskie.
Eksplozję strzelecką oglądali w niedzielę na murawie w Bierutowie fani Widawy. Ich zespół w 24. kolejce wrocławskiej A-klasy ograli aż 7:0 Piasta Nadolice. Po dwa gole dla bierutowian zdobyli Maciej Gajewski, Szczepan Wróblewski, Patryk Paszkowski, a jednego gola ustrzelił Marek Zbylut. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej Widawa rozbiła także 5:1 rywali z Łoziny co pokazuje, iż obecnie klub prezesa Marcina Walendzika jest w świetnej, ofensywnej dyspozycji.
W niedzielę Widawa zagra w Bystrzycy Oławskiej z Burzą. Pozostająca od 10 kwietnia Pogoń Syców, w końcu zdobyła komplet punktów. Sycowianie u siebie dzięki dwóm trafieniom Radosława Gałki ograli 2:1 KS Łozinę i tracą już tylko punkt do lidera. Sycowska drużyna w niedziele wybierze się do Nadolic. Będący ostatnio na fali Dąb Dobroszyce doznał pierwszej porażki od 27 marca. W niedzielę okazali się minimalnie słabsi przegrywając z Czarnymi w Chrząstawie 0:1.
Dobroszyczanie w sobotę o 16.00 podejmą u siebie Długołękę 2000. W grupie Wrocław II kapitalnie zagrał znowu Lotnik Twardogóra. Twardogórzanie wygrali siódmy kolejny mecz. Teraz ich ofiarą była Zorza Pęgów, którą pokonali 5:1. Ekipa z Twardogóry zajmuje obecnie 3. miejsce w swojej grupie i w sobotę zagra z Dolpaszem w Skokowej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS