A A+ A++

fot. LaPresse – Massimo Paolone

Tadej Pogacar wystartuje w Strade Bianche, pauzuje za to Dominika Włodarczyk. Mattias Skjelmose może być spokojny o przyszłość. CPA martwi się o jakość kół. Wiadomości z poniedziałku, 26 lutego.

Wiadomości dnia

W najbliższą sobotę sezon rozpocznie Tadej Pogacar. Słoweniec wystartuje w Strade Bianche, który wygrał przed dwoma laty.

Zawodnik UAE Team Emirates na stronie swojego zespołu powiedział kilka zdań przed pierwszym sprawdzianem na drodze do Giro d’Italia i Tour de France.

Strade Bianche to wyścig, który kocham i mam z niego wspaniałe wspomnienia. Moje przygotowania były naprawdę dobre, pojedziemy po zwycięstwo. Pierwsze wyścigi zawsze wiążą się z niewiadomą, a rywale będą z najwyższej półki, ale myślę, że nasza ekipa będzie przygotowano na wszystko.

Pogacarowi w Toskanii będą m. in. towarzyszyć Tim Wellens, Marc Hirschi i Isaac del Toro.


Dominika Włodarczyk po upadku na trasie pierwszego etapu Volta Femenina de la Comunitat Valenciana (15 lutego) wraca do siebie, ale nie wystartuje w Strade Bianche.

Polka ucierpiała w kraksie, a lekarze zdiagnozowali u niej wstrząśnienie mózgu. 23-latka z UAE Team ADQ w mini-blogu prowadzonym w serwisie Facebook opisała przeżycia tego dnia i powrót na rower. Włodarczyk potwierdziła, że opuści Strade Bianche, wyścig, na który szykowała się w pierwszej części sezonu.

Pierwszy raz na rower spróbowałam wejść 5 dni po wypadku i szybko przekonałam się, że to nie był za dobry pomysł. Pomijając już wszystkie aspekty tego, jak się czułam, w moim ciele było coś jeszcze. Strach? Lęk? Nawet nie umiem tego do końca opisać. Taki niezidentyfikowany opór przed tym, żeby w ogóle pedałować. Pierwsza dłuższa jazda na rowerze bez objawów! Ekstremalnie to doceniam; niesamowicie jest czuć tylko zmęczenie fizyczne, a nie zawroty głowy, nudności i ciśnienie w mózgu

– napisała w niedzielę.

Dominika Włodarczyk w barwach ekipy UAE Team ADQ

fot. UAE Team ADQ

Ostatnie co pamiętam to rondo, dziewczynę z EF, która upada centralnie przede mną, zahaczając marshalla ostrzegającego o wysepce na środku drogi, a następnie mój lot nad połową peletonu. Całe szczęście, jak się później okazało, lądowanie miałam miękkie (bo wylądowałam na innych zawodniczkach, z drugiej strony, niestety z mojej drużyny🥲), co uchroniło mnie przed poważniejszymi szlifami, ucierpiała ‘tylko’ moja głowa. Potem mam małe flashbacki, pamiętam trochę krwi, trochę moich DS, trochę ambulans, ale na dobre ocknęłam się w szpitalu

– wspominała wypadek.

Włodarczyk w tym sezonie po raz pierwszy reprezentuje ekipę worldtourową i już w trzecim starcie wywalczyła miejsce na podium: jako druga finiszowała w australijskim wyścigu Deakin University Elite Women’s Road Race.


Mattias Skjelmose przedłużył kontrakt z Lidl-Trek do końca 2026 roku.

23-letni mistrz Danii w minionym sezonie przebił się do czołówki zawodowego peletonu, m.in. dzięki zwycięstwu w Tour de Suisse i drugiemu miejscu w Fleche Wallonne.

W miniony weekend dobrze spisał się w dwóch ciężkich francuskich startach, Faun-Ardèche Classic (3. miejsce) i Drôme Classic (5. miejsce).

Lidl-Trek od początku we mnie wierzył, od pierwszego dnia, zatem decyzja po otrzymaniu nowej oferty była dość łatwa. Znakomicie rozwinąłem się w tym zespole, a zmiana zawsze wiąże się z ryzykiem. Wierzę, że wciąż mogę robić tu postępy. Ważnym czynnikiem jest również fakt, że na pokładzie ekipy znajduje się Lidl .

Liczę, że przy kolejnym przedłużeniu kontraktu będę miał na koncie podium Wielkiego Touru. To naprawdę wymarzony scenariusz. Ale chcę osiągnąć o wiele więcej. Dopóki mogę się rozwijać, jestem szczęśliwy.


Kraksy i złamania, to część kolarskiego zawodu. Tylko w miniony weekend blisko 10 zawodników skończyło wyścigi z poważnymi obrażeniami.

Florian Senechal (Arkea-B&B Hotels) i Derek Gee (Israel-Premier Tech) złamali obojczyk, Rui Oliveira (UAE Team Emirates) ma złamaną rękę. Riley Pickrell (Israel-Premier Tech) w Kuurne-Bruksela-Kuurne połamał obojczyk i żebra.

W Ardeche Classic Lars van den Berg (Groupama-FDJ) stracił przytomność w czasie jazdy, powodując kraksę. Trafił na kilka godzin do szpitala. Toon Aerts w swoim trzecim przełajowym wyścigu po powrocie doznał wstrząśnienia mózgu i złamał nos. A Tiffany Cromwell (Canyon//SRAM Racing) złamała kciuk.


Thomas De Gendt upadł podczas piątego etapu UAE Tour. Powodem było koło, które eksplodowało, co martwi Stowarzyszenie Kolarzy Zawodowych (CPA).

Jeśli spojrzysz na zdjęcia roweru Thomasa de Gendta, zobaczysz, że jego opona odpadła, pianka zabezpieczająca po wewnętrznej stronie utknęła w widelcu, a przednie koło zablokowało się

– powiedział prezes CPA Adam Hansen dla „Velo”.

Niektóre zespoły ścigają się z obręczami bez zaczepów. Ta kraksa stanowi powód, dla którego CPA jest zdecydowanie przeciwna tak skonstruowanym obręczom. Opony po prostu nie powinny spadać z obręczy. Maksymalne ciśnienie w oponach bez zaczepu wynosi 73 i jeśli w coś uderzysz, z pewnością przekroczysz to maksymalne ciśnienie. Dlatego się poluzowały.

Słyszeliśmy od niektórych zespołów, że założyli opony na rowery, zostawili je na słońcu, a ich opony po prostu odpadły. Problem polega na tym, że producenci uwielbiają takie rozwiązanie, gdyż znacznie łatwiej jest wyprodukować obręcz. Potrzeba mniej form, obręcze są znacznie lżejsze i łatwiejsze w produkcji. Dlatego producenci nalegają na stosowanie obręczy bez zaczepów. Jest wiele osób, które chcą zakazać tego w peletonie, ponieważ dosłownie grożą wywróceniem się na innych kolarzy. Pewnego dnia dojdzie do potężnej kraksy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZAPROSZENIE – podpisanie porozumienia na 178 mln euro z UE
Następny artykułOpen'er Festival: Skrillex