W 2024 r. kolejny raz przyłączyliśmy się z Joe Monsterem do zbiórki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!
Kwota jest na końcu, a zaczniemy od naszego tradycyjnego już sobotniego streamu. Odkąd na naszym świecie zagościły lockdowny i pandemie, przyzwyczailiśmy się do spotkań „na odległość” i to zapoczątkowało nie tylko cotygodniowe bojownicze videocalle, ale też streamy!
Jak więc co roku o pierwsze większe progi zbiórki WOŚP-owej walczyliśmy wspólnie na streamie [zapis], w którego trakcie zbieraliśmy [Czarka Pieczarka i Iskier] wpłaty do eSkarbonki, odczytywaliśmy i dziękowaliśmy wszystkim wpłacającym w miarę na bieżąco, ale też wystawialiśmy i promowaliśmy aukcje dla WOŚP na Allegro.
Co można robić w trakcie takiego streamu? W sumie sami dalej nie wiemy, ale nie było nic a nic nudno!
Naszym pierwszym celem było przekroczenie 25 000 zł w eSkarbonce i już w pierwszych minutach ta sztuka udała się dzięki wpłacie na 695 zł z podpisem Ler. To był niespodziewany start! Od razu musieliśmy zwiększyć cel na 29 999 zł!
W tym miejscu dołączył do nas Top Gar, który jako współprowadzący robił w swoim kieleckim studio bułeczki, z których następnie przygotował pięknie wyglądające i na pewno niezwykle smakowite Chopped Cheese [Wiki]. Film z przepisem na pewno pojawi się na jego kanale, a już dziś możecie zerknąć na bułki typu submarine – YT. Zapraszamy!
Kilka minut później do zabawy bardzo szlachetnie przyłączył się ktoś (lub grupa ktosiów), kto podpisywał się jako Fibonacci. Po tym, jak wpłacił 1 zł, przyjęliśmy to za dobrą monetę i stwierdziliśmy, że teraz czekamy na kolejną złotówkę wpłaconą z tym samym nickiem. Tak też się stało, a tak się z tego cieszyliśmy:
Zgodnie z przewidywaniami pojawiła się wpłata na 2 zł, 3 zł, 5 zł, 8… Fibonacci (lub grupa Fibonaccich) doszła aż do wpłaty na 377 zł, co dało łącznie 986 zł wpłat podpisanych w ten sposób i wpłacanych z kwotą rosnącą zgodnie z ciągiem Fibonacciego! Świetny pomysł i doskonałe wykonanie!
O godzinie 18:45 połączyliśmy się na krótką rozmowę z dwoma Oskarami (w tym @Oskar1015) z Wrocławia, którzy wystawili na aukcję warsztaty piwowarstwa domowego i przekazali nam kilka ciekawostek na ten temat.
Po przeglądzie aukcji i rozmowie z chatem pojawiła się pierwsza w trakcie streamu 4-cyfrowa wpłata z podpisem „Kto da więcej?”! Byliśmy niemało zaskoczeni, a po tym, że powiedziałem „pierwsza” można domyślić się, że i nie ostatnia! [Klap, klask!]
Przed godziną 20:00 zastanawialiśmy się przez chwilę, czy patrzymy na naszą eSkarbonkę, ponieważ jako 404. wpłata pojawiło się tu 2137 zł od Ciniaczka! [Klap, klask!]
Nie tak długo później pojawiła się wpłata na 2000 zł od Kns! [Klap, klask!]
Po tej wpłacie stoczyliśmy jedną z zażartych i emocjonujących bitew licytacyjnych – tym razem biliśmy się o maskotkę bobra wystawioną przez @Bober88. Dzięki za te emocje!
Bawiliśmy się świetnie, a stream zamykaliśmy z kwotą zbliżającą się do 40 000 zł. Kiedy rano otworzyliśmy komputery, zobaczyliśmy jeszcze jedną, ogromną wpłatę na 2000 zł podpisaną „Marek”.
Czy to ważne, jak kto się podpisał? Oczywiście tak, ponieważ przed streamem stworzyliśmy ranking wpłat w celach śmieszkowo statystycznych. Dodatkową zabawą w trakcie streamu było obserwowanie, jak zmienia się m.in. pozycja Pawłów względem Marcinów w tabeli – wpłaty w tabeli sumowały się, więc można było kolejnymi wpłatami windować Piotrów w górę, pogrążać Maciejów itd.
Ostatecznie wyżej wspomnianą wpłatą to Markowie ostatecznie wygrali ten „konkurs” imion.
Stream tradycyjnie wyprawiliśmy w sobotę na dzień przed wielkim finałem i było nam naprawdę bardzo miło w tym uczestniczyć! Następnego dnia natomiast wybieraliśmy się do głównego studia WOŚP.
Na 32. Finał do głównego studia zaprosił nas @Jerzul (ogromne dzięki!), który wspiera WOŚP od środka (it was inside job!), a którego można było też zobaczyć w oficjalnych materiałach video [np. tutaj]. Zaraz po przyjściu udało nam się go namierzyć:
Od lewej: Czarka Pieczarka, Jerzul, Iskier
Kamery polubiły też Czarkę Pieczarkę, która poszła do studia umilać wszystkim czas w przebraniu grzybka muchomorka.
Czarka Pieczarka w Kręcioła TV
Na miejscu mogliśmy odwiedzić stanowisko Allegro, na którym znajdowała się cała masa fantów wystawionych na aukcje, m.in. kostka brukowa z poznańskiego rynku wystawiona na WOŚP po baaardzo długim i memicznym wręcz remoncie rynku w Poznaniu [aukcja].
W studio spotkaliśmy też absolutną legendę Joe Monstera (złota era dowcipów z Chuckiem Norrisem) i może Wam się wydawać, że to sobowtór, ale Chuck Norris był na VI zlocie Joe Monstera, więc pewne okoliczności każą nam wierzyć, że to ten sam [foto z VI zlotu].
W międzyczasie Jurek Owsiak odczytał na antenie TVN nasze joemonsterowe pozdrowienia. [shota podesłała @Asstellyte69]
Udało nam się też dotrzeć do kolejnego sponsora studia WOŚP, czyli do stanowiska mBanku, gdzie można było dokonywać wpłat na miejscu.
Czarka Pieczarka nie miała całkiem lekko, bo gdzie nie szliśmy, to po drodze musiała udzielać wywiadów, brać dzieci na ręce, pozować do zdjęć, i tak dalej i dalej – ach, ta sława z Joe Monstera!
Kiedy my bawiliśmy się w studio, monsterowa społeczność nie próżnowała ani na aukcjach, ani przy eSkarbonce, ani przy dalszej pomocy. @KingOutline zgłosił naszą eSkarbonkę do akcji #MastercardGrazWOSP i dzięki niemu MasterCard wpłacił na naszą elektroniczną puszkę aż 10 000 zł! [Klap, klask!] [post na X]
Dzięki takim niesamowitym akcjom w dniu 32. Finału jeszcze przed 23:00 kwota na naszej eSkarbonce przekroczyła 90 tysięcy złotych.
Byliśmy niezwykle zaskoczeni wynikami, bo ze względu na ogromne tłumy poza namiotem (uczestnicy koncertów i światełka do nieba) przez większość czasu nie mieliśmy dostępu do internetu i nie byliśmy w stanie śledzić tego, co się dzieje z eSkarbonką. Kiedy zobaczyliśmy wpłatę na 10 000 zł od MasterCard, to aż nie mogliśmy w to uwierzyć!
W międzyczasie stwierdziliśmy, że trzeba ten sukces popić, ale o tej godzinie stoisko Liptona było już opustoszałe. Trzeba uczciwie oddać, że przez wiele godzin osoby obsługujące to stoisko non stop przygotowywały ciepłą herbatę dla nas wszystkich, a kolejka chętnych nigdy się nie kończyła.
Ten post-imprezowy obrazek przypomniał nam o tym, że zbliżamy się do wielkiego zamknięcia 32. Finału WOŚP, a w tym samym czasie koordynatorka imprezy obiegła pół obiektu, żeby znaleźć Czarkę Pieczarkę i wciągnąć ją na ostatnie 15 minut do tego kręgu, gdzie jest Jurek, są kamery, a Iskierów się już nie wpuszcza, więc zdjęcie musiałem zrobić zza żywego muru pokojowego patrolu.
Czarki zadaniem było śledzenie Jurka w roli jednego z „kolorowych ptaków” 32. Finału, a po chwili złapali ją prowadzący z TVN24 i przeprowadzili z nią ostatni tego dnia wywiad. Jeśli go widzieliście lub macie do niego link, podeślijcie nam koniecznie!
W tym miejscu na sali miały miejsce już tylko radość, szczęśliwość i wesołość. Jurek ze sceny podsumował zbiórkę i zebrane 175 426 813 zł deklarowanej kwoty na godzinę 23:30. Było miejsce na konfetti, muzykę, wspólne zdjęcia i gromkie „sto lat”.
Kiedy tylko udało mi się odnaleźć Czarkę Pieczarkę, nagraliśmy dla Was podziękowania — klik, a później to już sobie usiedliśmy odpocząć.
No i jak tak sobie siedzieliśmy i planowaliśmy, jak by tu wyjść przed sprzątaniem, zobaczył nas Jurek Owsiak i ze słowami: „O, tu jest nasz grzybek” podszedł do Czarki Pieczarki, żeby zrobić sobie z nią zdjęcie. Tak jak ja to widzę, jak on na mnie patrzył, to chyba chciał dać znać, że już mi jej nie odda. No nie wiem, sami oceńcie.
No i wyobraźmy to sobie: w miejscu, w którym każdy chciałby zdjęcie z Jurkiem i wszyscy za nim biegają, to Jurek podchodzi do Ciebie po zdjęcie. Tak trzeba żyć! A tak całkiem na serio, to bardzo miłe wyróżnienie, za co wielkie dzięki!
Nam pozostało pożegnać się ze studiem i wrócić do domu, ale zbiórka w eSkarbonce i aukcje wciąż trwały.
Sprawdźmy więc, co też działo się na aukcjach.
Największymi hitami na promowanych przez nas aukcjach były m.in:
- Rick Roll na winylu [aukcja], który został dodatkowo podpromowany przez fanpage Make Life Harder. Płyta osiągnęła cenę 2550 zł, a zanim to się stało, Djbanan (Bojownik wystawiający) zobowiązał się wpłacić dodatkowo taką samą kwotę na eSkarbonkę i zrobił to!
- Kolacja z Top Garem! Jak co roku nasz współprowadzący Top Gar wraz z Pasibusem zapraszali na burgerową ucztę. Dzięki temu zaproszeniu konto WOŚP zostało zasilone kwotą 1355 zł. Piękna sprawa.
- Rysunek Twojego zwierzaka w formacie 30×40 cm. Asstellyte69 postanowiła podzielić się swoimi umiejętnościami i w tym roku wystawiła tę świetną aukcję, która zebrała aż 1070 zł.
- Słoik ogórków zrobionych przez mamę Joe Monstera. Nic dodać, nic ująć – dzięki Joe Monsterowi i jego mamie na WOŚP popłynęło dodatkowe 1025 zł. Tak, proszę nie regulować odbiorników, ponad 1000 zł za słoik ogórków.
Wśród aukcji były też przedmioty dedykowane do 32. Finału (z SiemaShopu), które przesłał do nas Joe Monster, a które następnie podpisaliśmy i wystawialiśmy też w trakcie sobotniego streamu. Były to między innymi flaga i poduszka ze zdobieniem 32. Finału WOŚP.
W 2024 r. na aukcjach zebraliśmy wraz z Bojownikami 13 726 zł!
Co się jednak działo w pofinałowy poniedziałek z eSkarbonką MasterCard? Otóż działo się sporo! Niedzielę zamykaliśmy z wynikiem dziewięćdziesięciu kilku tysięcy złotych w eSkarbonce, więc do „stówki” jeszcze nam trochę brakowało i nie można było tego zaprzepaścić, dlatego od rana na głównej staraliśmy się przypominać o tym, że mamy jeszcze szansę na przebicie magicznej bariery!
No i się udało! W tym roku absolutnie rekordowo przekroczyliśmy sto tysięcy i zebraliśmy aż 109 470 zł!
W poprzednich latach było to:
2021 – 74 275 [wayback]
2022 – 70 718 zł + 14 000 zł z aukcji [podsumowanie] ~ 85 k
2023 – 67 479 zł + 21 000 zł z aukcji [podsumowanie] ~ 88 k
To absolutnie niewyobrażalna kwota! Ogromne gratulacje dla wszystkich! Czasem coachowie życia gadają jakieś dyrdymały o wychodzeniu ze stref komfortu i inne pierdoły, a tak naprawdę czasem po prostu wystarczy się nie powstrzymać przed zrobieniem czegoś dobrego. Właściwie cała ta historia „sponsorowana” jest przez drobne chwile, w których ktoś się nie powstrzymał i stwierdził, że „hej, wstawmy tę pierwszą eSkarbonkę na Joe”, „wstawmy na grupę FB stream z kwotą zbiórki i lecącym w tle epic sax guyem” (2021)… a może jeszcze aukcje do tego, a może by kogoś nie zaprosić do studia, dlaczego by nie dodać postu ze zbiórką na X i powalczyć o dodatkowe 10 000 zł, dlaczego by nie wpłacić, dlaczego by nie wystawić aukcji, a co mi tam, zamówię trzy średnie hawajskie do prowadzących monsterowy stream (tak, to się serio zdarzyło i to nie pierwszy raz!), a dlaczego by sobie nie zrobić zdjęcia z grzybkiem na koniec finału, a dlaczego by nie wystawić maskotki bobra na aukcję i tak dalej, i dalej, i dalej! Każda z tych chwil była dla kogoś miła i zrobiła coś dobrego!
Historia, którą tu opisaliśmy, to ponad tysiąc osób, które przez ostatni miesiąc przynajmniej raz nie powstrzymały się przed zrobieniem czegoś dobrego. I za to ogromnie Wam wszystkim dziękujemy! Tak trzeba żyć!
Czasem po prostu wystarczy się nie powstrzymać!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS