A A+ A++

Chcesz wiedzieć, co się dzieje w Białymstoku i regionie? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie.

Plan czwartkowej (22 lipca) wizyty w Podlaskiem premiera Mateusza Morawieckiego w ramach promocji Polskiego Ładu na dzień przed nią nie został ujawniony dziennikarzom w pierwszej kolejności przez Centrum Informacyjne Rządu czy Podlaski Urząd Wojewódzki (wojewoda jest reprezentantem rządu w terenie), ale przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego (marszałkiem podlaskim jest Artur Kosicki, jednocześnie przewodniczy białostockim strukturom PiS).

Ze sprawą Andruszkiewicza w tle

Premier Morawiecki (jeden z wiceprezesów PiS) spotkał się na początek ze sprzyjającymi PiS samorządowcami województwa w jednej z podlaskich ostoi partii Jarosława Kaczyńskiego – Kolnie. Sala widowiskowa Kolneńskiego Ośrodka Kultury i Sportu wypełniła się po brzegi, a na scenie obok dwóch flag w polskich barwach widniała pomiędzy nimi i unijna. Spotkanie było zamknięte dla mediów.

Premier Mateusz Morawiecki z wizytą w podlaskim Kolnie Fot. Materiały UMWP

Ten punkt w programie nie został ujęty w programie prasowym wizyty premiera, jaki widniał od wczesnego czwartkowego poranka na stronie kancelarii szefa rządu, choć ujął go w swoim programie Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego.

Marszałek Kosicki relacjonował w trakcie spotkania na Facebooku z dumą, że z Polskiego Ładu „w bardzo dużym stopniu skorzysta nasz region”.

Jak po tym spotkaniu napisano w komunikacie UMWP: „Mateusz Morawiecki – przemawiając do samorządowców – podkreślał, że państwo polskie jest w stanie zbudować program finansowy pod realizację tysięcy projektów w całej Polsce i jednocześnie prowadzić szczodrą politykę społeczną”.

Potem Morawiecki zawitał do innej PiS-owskiej ostoi, skąd pochodzi podlaski poseł i wiceminister cyfryzacji (w kancelarii premiera) Adam Andruszkiewicz – do Grajewa. Wizytował tam budowę rewitalizowanego rynku w centrum miasta i złożył kwiaty pod pomnikiem Niepodległości oraz przed tablicą upamiętniającą ofiary sowieckiego reżimu w 80. rocznicę ostatniej deportacji ludności ziemi grajewskiej na Sybir 1941-2021.

Premier Mateusz Morawiecki pod Pomnikiem Niepodległości w GrajewiePremier Mateusz Morawiecki pod Pomnikiem Niepodległości w Grajewie Fot. Twitter/Kancelaria Premiera

Asystował mu tu poseł Andruszkiewicz, który w poprzedniej kadencji Sejmu dokonał transferu z klubu Kukiz ’15 do koła Wolnych i Solidarnych ojca Mateusza Morawieckiego – Kornela (w ostatnich wyborach parlamentarnych jako niezależny startował z powodzeniem z podlaskiej listy PiS).

Przypomnijmy, że w sprawie, kiedy Andruszkiewicz był prezesem Młodzieży Wszechpolskiej i miało dojść do fałszowania podpisów pod listami poparcia dla wszechpolaków, którzy startowali w wyborach do sejmiku województwa podlaskiego w 2014 r. – wciąż prowadzone jest postępowanie w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie (sprawa trafiła tu w lutym 2019 r. z białostockiej Prokuratury Okręgowej).

Jak powiedziała nam w czwartek (22 lipca) rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Kępka – nie wiadomo, kiedy sprawa ta się zakończy. Poinformowała, że w ramach trwającego postępowania ma być przesłuchanych kolejnych około 500 osób (dotąd przesłuchano ponad 400), których nazwiska widnieją pod listami poparcia. Sam Andruszkiewicz wciąż nie został przesłuchany (wcześniej utrzymywał, że nic o fałszerstwach nie widział).

Morawiecki przeciw betonozie

Podczas wizyty Morawieckiego w Grajewie wątek fałszerstw na listach wyborczych i roli, jaką miał pełnić w tym procederze Andruszkiewicz, jednak się nie pojawił. Za to Morawiecki, któremu Andruszkiewicz wyraźnie tu kibicował, wspominał – nawiązując do rewitalizowanego grajewskiego placu, ramię w ramię z Andruszkiewiczem:

– Na betonie kwiaty nie rosną.

I przekonywał: – Dla mnie niezwykle ważne jest, aby tworzyć w miastach takie miejsca spokoju, w których natura i kultura będą ze sobą współgrały, gdzie będzie jak najmniej, a najlepiej wcale, betonozy, gdzie będziemy mieli jak najwięcej parków, zieleni, ławek, ławeczek, miejsc spotkań, miejsc, które będą przypominały nam o pięknej historii.

Dodał: – Niech mi będzie wolno tu w Grajewie jeszcze raz podkreślić, jak ważna jest ta harmonia między naturą i kulturą, i to żebyśmy mogli, my wszyscy mieszkańcy Polski, mieszkać, pracować, kształcić się, żyć tam, gdzie się urodziliśmy.

Wychwalał mieszkańców i samorządowców Grajewa, a Andruszkiewicza nazwał „dobrym duchem” tego miasta. Andruszkiewicz z kolei dziękował Morawieckiemu „za to, że rząd dba niesamowicie o rozwój Polski lokalnej”.

Premier Mateusz Morawiecki z wizytą w podlaskim KolniePremier Mateusz Morawiecki z wizytą w podlaskim Kolnie Fot. Materiały UMWP

A na koniec Piknik Rodzinny

W czwartkowym planie wizyty Morawieckiego przewidziano jeszcze spotkanie z rolnikami w gospodarstwie ogrodniczym (hodowla borówki amerykańskiej) ze wsi Białousy w powiecie sokólskim (z ponad 2 tysięcy tu zatrudnionych ponad połowa to cudzoziemcy z Wschodu), zwiedzanie budowy pełnowymiarowej hali sportowej i oddanego już z pompą w czerwcu boiska sportowego, w sprzyjającej PiS Czarnej Białostockiej i remontowanego Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku (to jednostka kultury samorządu wojewódzkiego), którego dyrektorem jest aktor i związany z PiS wasilkowski radny PiS Piotr Półtorak.

Wczesnym wieczorem Morawiecki ma pojawić się w podbiałostockim Tykocinie (to jeden z czterech Pomników Historii w Podlaskiem) przy okazji Pikniku Rodzinnego, zorganizowanego przez marszałka Kosickiego i tutejszego burmistrza Mariusza Dudzińskiego (niekryjącego PiS-owskich sympatii).

Na tykocińskim placu Stefana Czarneckiego – przed kościołem Trójcy Przenajświętszej, w którego wnętrzu zwisa przedwojenny proporzec Stronnictwa Narodowego, znanego z antysemickiego nastawienia – Morawiecki wystąpić ma jako gość specjalny. W międzyczasie mieszkańcy będą mogli m.in. spróbować potraw lokalnych i grochówki, obejrzeć miasteczko ruchu drogowego, wozy bojowe i pokazy grup rekonstrukcyjnych, przeprowadzić badania profilaktyczne i zaszczepić się przeciwko COVID-19.

Przewidziano też gry i zabawy dla dzieci, w tym w dmuchanych zamkach oraz liczne konkursy z nagrodami. Tego punktu nie było w planie wizyty premiera w Podlaskiem opublikowanego przez jego kancelarię, ale był w programie, jaki opublikował UMWP. O tykocińskiej wizycie sam Morawiecki wspominał już dwa dni wcześniej na portalach społecznościowych.

Z podobną wizytą (m.in. z Beatą Szydło), na podobnym festynie był w Tykocinie w czasie ostatniej kampanii prezydenckiej Andrzej Duda. Potem w drugiej turze wyborów w gminie Tykocin zagłosowało na niego 80,3 proc. mieszkańców.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziałka przy ul. Szubińskiej na sprzedaż
Następny artykułW Chojnowie wciąż szczepią