A A+ A++

Osiem lat temu, 12 kwietnia 2014 r., Bachmut został zajęty przez prorosyjskich separatystów z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Od połowy kwietnia 2014 r. budynek rady miejskiej i inne kluczowe obiekty w Mariupolu również znajdowały się pod kontrolą rosyjskich sił okupacyjnych. – W 2014 r. przeprowadziłem się z synami na jakiś czas do Mołdawii, aby nie słyszeć wybuchów i samolotów. Nasze miasto zawsze było proukraińskie, a w 2014 r. na ulicach zaczęły pojawiać się samochody z rosyjskimi flagami – wspomina Iryna tamtą ofensywę. Ale już w czerwcu 2014 r. w miastach powiewała niebiesko-żółta flaga, a ukraińskie wojska wyzwoliły oba miasta od najeźdźców.

Historia powtórzyła się 24 lutego 2022 roku, kiedy mieszkańców obudził hałas wybuchów. Tym razem jednak wielu z nich opuściło swoje domy, wyjechało za granicę i zaczęło życie od zera.

Wielka bitwa o Bachmut

Bachmut pozostaje najgorętszym obszarem frontu na Ukrainie, a bitwa o to miasto jest jedną z najbardziej zaciętych i długotrwałych w tej wojnie. Walki rozpoczęły się w sierpniu, gdy wojska rosyjskie wznowiły ofensywę po zdobyciu Siewierodoniecka i Łysyczańska, od tego czasu ich intensywność tylko wzrosła. To tutaj Rosja po raz pierwszy użyła jednostek szturmowych jeńców Wagnera. Jesienią miały tu miejsce najcięższe walki okopowe, przypominające historykom wojskowości o krwawych bitwach I wojny światowej.

– Każdy dzień obrony miasta pozwala nam pozyskać czas na szkolenie rezerw i przygotowanie do przyszłych działań ofensywnych. Jednocześnie w walkach o tę twierdzę przeciwnik traci najbardziej wyszkoloną i gotową do walki część swojej armii: jednostki szturmowe Wagnera – powiedział generał pułkownik Oleksandr Syrski, dowódca Wojsk Lądowych Ukrainy.

Podczas telewizyjnego maratonu, który trwa od 24 lutego 2022 r. w ukraińskiej telewizji, rzecznik Grupy Wschodniej Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewatyj podkreślił, że sytuacja w Bachmucie jest trudna, ale miasto nie zostało otoczone, a obrońcy Ukrainy kontynuują walkę z wrogiem.

Przed inwazją na pełną skalę populacja Bachmutu liczyła ponad 80 tysięcy mieszkańców, ale teraz w mieście pozostało mniej niż 4 tysiące cywilów, w tym co najmniej 38 dzieci. Poinformowała o tym podczas telewizyjnego maratonu Iryna Wereszczuk, wicepremier i minister ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych.

Zniszczone miasto Baсhmut

„Tak było u nas pięknie”

Iryna, jej mąż i dwóch synów całe życie mieszkali w Bachmucie. To właśnie w rodzinnym mieście wraz z mężem otworzyli swoją firmę budowlaną. Iryna ze łzami w oczach wspomina: – Tak było u nas w Bachmucie pięknie, turyści przyjeżdżali na wycieczki. Pamiętam nasz park w centrum miasta, aleję różaną. Główną atrakcją turystyczną była Artemiwska Fabryka Szampana, a także zakład Artemsil, największy producent soli kamiennej.

Iryna tym razem też nie miała zamiaru na długo opuszczać domu. Liczyła, że za 2-3 tygodnie wszystko wróci do normy.

– 24 lutego 2022 roku moje życie się zatrzymało. Naprawdę nie wyobrażaliśmy sobie takiej skali agresji. Do dziś wstydzę się, że jestem bezpieczna w Warszawie, a nie w Bachmucie, gdzie mogłabym być przydatna dla naszego kraju. Złamała nas ta wojna jak gałązki – przyznaje.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЭкипаж Crew-5 покинул МКС спустя пять месяцев в космосе
Następny artykułJulia Bińczycka: Taki jeden mecz nic nie zmienia