Po raz ostatni przyszedł wczoraj do pracy Andrzej Ryszkiewicz. Przez 31 lat spotykał się z klientami w kantorze wymiany walut przy ulicy Sobieskiego w Dębicy.
Choć najpierw punkt wymiany gotówki przez krótko funkcjonował w sklepie Kaprys.
– Po przebudowie przeniosłem się tutaj – mówi pan Andrzej.
Dębiczanie zapamiętają go jako zawsze uśmiechniętego, skorego do pogawędki, wesołego. Choć w pracy nie zawsze było wesoło i bezpiecznie. Ale do tamtych wydarzeń Andrzej Ryszkiewicz nie chce wracać.
Ani też za wiele mówić o sobie, choć to człowiek pogodny i towarzyski. Ale również skromny.
Więcej dowiadujemy się od córki Edyty Występek.
– To był dla taty cały świat i bardzo przeżywa, że żegna się z tym zajęciem – mówi kobieta.
W przededniu zamknięcia kantoru na swoim profilu na FB pani Edyta zachęcała znajomych, by tego dnia przyjść do niewielkiego lokalu przy Sobieskiego i umilić ostatnie zawodowe godziny właścicielowi punktu.
Jej post spotkał się z ciepłym odzewem.
– O, jaka szkoda, mój ulubiony kantor, serdecznie pozdrawiamy. Teraz pan będzie wszystko mógł, a nic nie będzie musiał, więc pięknego czasu na zasłużonej emeryturze życzymy razem z mężem napisała Danuta Ćwik.
Internauci życzyli panu Andrzejowi, który kantor prowadził z żoną Lucyną spokojnej i zdrowej emerytury. A niektórzy odwiedzili go wczoraj, by ostatni raz porozmawiać w kantorze i wypić symboliczną lampkę szampana.
– Tak, to stały punkt, który się wpisał na listę obiektów w Dębicy, wielka szkoda, że się kończy – komentuje Anna Szafranowska.
Ostatniego dnia w pracy Andrzej Ryszkiewicz trzymał fason i jak zawsze był uśmiechnięty, Choć za godzinami spędzonymi w kantorze pewnie jeszcze nie raz zatęskni.
Autor: Debica24.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS