To inny teatr niż ten, do którego przyzwyczaił nas duet dyrektorów Wojciech Faruga i Julia Holewińska. Dziwnie piękny spektakl “ahat ili. Siostra bogów” w reżyserii Anny Augustynowicz daleki jest od uspołecznionych dotąd przestrzeni bydgoskiego Teatru Polskiego drążących odcienie historii i kultury.
Żeby ulec czarno-białemu pięknu tego spektaklu, trzeba bardzo wsłuchać się w słowa postaci otoczonych szarą przestrzenią i muzyką nois; to przerażający klucz wiolinowy dialogowego rytmu. Słowa są tu początkiem i końcem, jak na mit przystało, a ten grom mocnych dźwięków, co rusz atakujący widzów jest jak ukryta w człowieku puszka Pandory. Muzyka nois w tym przedstawieniu to koncert podziemnej otchłani bogini śmierci Ereszkigal. Nie szumi w niej wiatr ni wodospady i nie śpiewają ptaki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS