Kiedy ktoś idzie do fryzjera, nie pyta go, czy ma maturę – zaznacza uczennica szkoły branżowej. Uczeń prestiżowego liceum woli iść do pracy niż na studia. Dla pokolenia Z dyplom przestaje być priorytetem.
– Drażni mnie to, że rodzice i nauczyciele straszą nas dorosłością. Kiedy narzekamy na szkołę, słyszymy: “Zobaczysz, jak pójdziesz do pracy”. Kiedy wkurza nas chłopak, mówią: “Zobaczysz, jak będziesz mieć męża”. Powtarzają, jak to będzie ciężko, jak sami będziemy mieć dzieci. Od podstawówki słyszymy, że będzie tylko trudniej. Jak mamy się cieszyć życiem, mieć plany, skoro zawsze później ma być gorzej? – pyta Asia.
18-latka uczy się w klasie fryzjerskiej, niedługo skończy szkołę branżową pierwszego stopnia. Nauczyciele chwalą ją za pracę i oceny. Na każdym kroku słyszy, że powinna kontynuować naukę na drugim stopniu i zdać maturę. Ona jednak nie ma takich planów. Chce jak najszybciej otworzyć własny salon.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS