A A+ A++

Swoją historię i wątpliwości opowiedziała nam płocczanka (wiek 60+). Już parę miesięcy temu zarejestrowała się na szczepienie w systemie ogólnopolskim. Kiedy nadeszła kolej szczepień dla jej rocznika, dodatkowo zgłosiła się telefonicznie do punktu w szpitalu wojewódzkim. 31 marca dostała SMS z konta e-Zdrowie, że ma się zgłosić na szczepienie 11 maja.

Tymczasem już niecały dzień później okazało się, że ze szczepień mogą skorzystać również osoby 40+ (potem minister Michał Dworczyk tłumaczył to błędem systemu). A kobieta przez znajomych dowiedziała się, że 40-latek z okolic Warszawy, który skorzystał z tej możliwości, dostał od ręki termin o miesiąc wcześniejszy i w dodatku… w Płocku!

O co w tym chodzi?

Po ogólnopolskim zamieszaniu związanym z terminami i zapisami czytelniczka dostała kolejny SMS. Tym razem było to powiadomienie, że jej termin został przyspieszony o miesiąc, jeszcze na kwiecień. Znajomy z okolic stolicy z kolei został przesunięty na maj.

“Dlaczego – pyta w e-mailu do redakcji płocczanka – od razu nie dostałam tego terminu, tylko o wiele późniejszy? Przecież to było jeszcze przed tymi nieszczęsnymi zapisami młodszych osób. Skoro byłam zapisana jako pierwsza, dlaczego nie na najbliższy możliwy termin? Skąd nagle wzięły się wolne terminy w kwietniu?”. 

Dalej czytelniczka konkluduje: “Nie wierzę, że ten rząd działa uczciwie! Nie rozumiem, dla kogo i po co zatrzymywane są wcześniejsze terminy, a starszym osobom każe się dłużej czekać”.

Ministerstwo tłumaczy

Te pytania wysłaliśmy do biura rzecznika Ministerstwa Zdrowia. Odpowiedziała Justyna Maletka z biura komunikacji MZ. Napisała:

“W imieniu rzecznika prasowego uprzejmie informuję, że na zwalnianie się terminów szczepień mają wpływ dwa czynniki: zwiększone dostawy szczepionek do Polski i rezygnacje z umówionych terminów szczepień (niektóre osoby odwołują terminy szczepienia np. z powodu zakażenia COVID-19).

Punkty szczepień mają stabilnie zaplanowaną pracę. Dlatego w nowe lub »uwolnione« terminy są kwalifikowane kolejne roczniki pacjentów.

W sytuacji ryzyka niewykorzystania szczepionki dopuszcza się jednoczasowe szczepienie osób wchodzących w skład grup, o których mowa w ramach jednego etapu, lub szczepienie osób wchodzących w skład różnych grup w ramach różnych etapów.

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna Maletka”.

“Jednak coś tu nie działa”

Co na to nasza czytelniczka? Czy jest usatysfakcjonowana odpowiedzią?

“To są okrągłe zdania, które stale słyszę w telewizji” – stwierdziła. “Skoro ja dostałam informację o terminie majowym 31 marca o wpół do szesnastej, a już po północy był dostępny termin kwietniowy, to trudno mi uwierzyć, że tak szybko uwolniło się miejsce dla kogoś z młodszego rocznika. Gdyby to była jeszcze tylko moja, jednostkowa sprawa! Ale takich przypadków było multum w całej Polsce! Nawet gdyby przyjąć to tłumaczenie, czemu to ja i mnie podobni z automatu nie zostali przesunięci na wcześniejsze szczepienie? Moim zdaniem coś tu kompletnie nie działa”.

———

Jakie są wasze doświadczenia? Czekamy na e-maile od czytelników: [email protected].

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Banalność zła”. 60 lat temu przed sądem w Jerozolimie rozpoczął się proces Adolfa Eichmanna
Następny artykułŚmiertelny wypadek na DK-50. Nie żyje 37-letni mężczyzna