Po odwiedzeniu grobów bliskich wspólnie udali się do wyjścia. A tam zastali bramę zamkniętą na klucz. Cmentarz był czynny do godziny 18, a zegarek pokazywał już 18.30.
Mało brakowało, a popołudniowa wizyta na cmentarzu skończyłaby się spędzeniem na nim całej nocy z poniedziałku na wtorek. Kobieta i mężczyzna uradzili, że w tej sytuacji zadzwonią do kogoś ze znajomych. Następnie ten znajomy poinformował dyżurnego straży miejskiej.
– Na miejsce przyjechali funkcjonariusze wyposażeni w klucze do bramy głównej cmentarza – mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka płockich municypalnych.
Dzięki pomocy strażników kobieta i mężczyzna ostatecznie spędzili noc już w swoich domach, a nie wśród grobów.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS