A A+ A++

Aleksandrowicz w wulgarnych słowach zasugerował Puckowi transfer do PiS-u, na co były kandydat na prezydenta Poznania napisał, że “pies pozostanie psem. Na szczęście z wyjątkami” przypominając, że Aleksandrowicz pracował kiedyś w policji. Następnie członek Nowoczesnej zaczął publikować dalsze wulgarne komentarze i obrażać Pucka pisząc “pisiorski śmieciu”, czy “chamski ruski trolu”.

– Jestem zwolennikiem ostrych dyskusji i mam duże zrozumienie dla kogoś, kto też gra ostro, natomiast to już przekroczenie normy, którego nie jestem w stanie tolerować – mówi Jarosław Pucek.

Osoba o takiej proweniencji niespecjalnie jest mnie w stanie urazić. Osoba, która angażuje się w politykę, a taką osobą jestem, musi mieć trochę grubą skórę. Natomiast chodzi o to, żeby jednak pokazać i uświadomić, że to nie tylko jedna strona ma obowiązki w zakresie tego, jak rozmawiać z adwersarzami, ale wszyscy mamy te obowiązki takie same. Mam wrażenie, że jeżeli taka osoba nie zostanie przykładnie ukarana, to druga strona niczego się nie nauczy.

Jarosław Pucek powiedział Radiu Poznań, że rozważa kroki prawne wobec Pawła Aleksandrowicza. Po opublikowaniu w mediach społecznościowych komentarzy, które pod wpisem Pucka zamieścił Aleksandrowicz, Facebook ostrzegł polityka Porozumienia, że naruszył standardy społeczności poprzez nękanie.

O komentarz do zachowania członka zarządu poznańskiej Nowoczesnej poprosiliśmy przewodniczącego tej partii, posła z Poznania, Adama Szłapkę. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Dobowy rekord zgonów w Polsce [25.11.2020]
Następny artykułNowy samochód bez ryzyka i przepłacania? SEAT ma rozwiązanie