“Odwagi, Szanowni Państwo, idźcie drogą PiS, przyjmijcie taką samą sanacyjną uchwałę, jak my zrobiliśmy to na ostatnim zjeździe i oczyście spółki samorządowe ze swych pociotków, swoich członków rodzin, którzy obsiadają te spółki bardzo mocno” – napisał do samorządowców minister Jacek Sasin.
O wyjątkach w uchwale PiS, którą rządząca partia podjęła po fali krytyki i ujawnionych przypadkach zasiadania w kilku różnych radach nadzorczych państwowych spółek członków rodzin partyjnych bonzów i posłów: żon, dzieci, rodziców – Sasin jednak nie wspomina. Bo wprawdzie PiS zakazuje zatrudniania członków rodzin w spółkach Skarbu Państwa, ale uchwała mówi także o wyjątkach dla osób “kompetentnych, doświadczonych lub mających specjalne, życiowe potrzeby”.
Na apel Sasina odpowiedział prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. – Pana słowa, z jednej strony jednoznacznie potwierdzają fakt istnienia takiego zjawiska w Pana partii – Prawo i Sprawiedliwość, jednoznacznie mają sugerować, że podobnie postępują inni.
Bruski odparował Sasinowi: – W okresie, w którym pełnię funkcję prezydenta miasta Bydgoszczy, tj. od 2010 roku, w żadnej ze spółek miejskich, ani w żadnej instytucji będącej w moim nadzorze, nie był zatrudniony w jakiejkolwiek formie żaden członek mojej rodziny.
Prezydent Bydgoszczy zachęca także PiS i Sasina, aby z nepotyzmem spróbowali walczyć, podejmując inicjatywę ustawodawczą w Sejmie. – Odwagi, przecież do władzy nie idzie się po pieniądze – ironizuje Bruski w liście do ministra.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS