Spotkanie rozgrywane na Allianz Stadium w Turynie miało ogromne znaczenie w kontekście awansu do Ligi Mistrzów. Zarówno Juventus jak i Milan miały tyle samo punktów i wiadomo było, że drużyna, która przegra wypadnie z pierwszej czwórki. Ostatecznie górą byli goście, którzy zwyciężyli pewnie 3:0 po bramkach Brahima Diaza, Ante Rebicia i Fikayo Tomoriego. Rozmiary zwycięstwa mogły być większe, ale rzut karny wykonywany przez Francka Kessiego obronił Wojciech Szczęsny.
Pirlo nie zamierza odchodzić. “Będę kontynuował pracę tak długo, jak mi na to pozwolą”
Dla Juventusu porażka z Milanem to już kolejna kompromitacja w tym sezonie. Wcześniej odpadli już w 1/8 finału Ligi Mistrzów po dwumeczu z FC Porto i stracili po 9 latach mistrzostwo Włoch. Teraz coraz bardziej realny staje się brak awansu do Ligi Mistrzów. Andrea Pirlo nie zamierza jednak podawać się do dymisji, co podkreślił po niedzielnym spotkaniu. – Nie myślę o dymisji. Przyjąłem tę rolę z wielkim entuzjazmem i pomimo pewnych trudności. Pozostaję do dyspozycji zarządu. Mamy do rozegrania jeszcze trzy mecze, więc będę kontynuował swoją pracę tak długo, jak zostanie mi to umożliwione – podkreślił stanowczo Pirlo.
Włoski szkoleniowiec podzielił się także z dziennikarzami, jakie są przyczyny tak słabej postawy jego drużyny. Według niego gracze z jakiegoś powodu nie są w stanie zrealizować jego pomysłów. – Rozpoczynając tutaj pracę, liczyłem na realizowanie innego projektu. Myślałem, że będę miał do dyspozycji inną grupę graczy. Pracowałem nad niektórymi koncepcjami, ale później musiałem wprowadzać zmiany, aby dopasować je do cech posiadanych piłkarzy. Musiałem się dostosować – stwierdził 41-latek. – Nie chodzi tu o to, że ta drużyna jest odporna na zmiany. Po prostu moje niektóre wizje stały się trudne do realizacji dla niektórych z zawodników. Jeśli nie mogę wyciągnąć z tych graczy wszystkiego, co najlepsze, to jest to moja wina i na pewno muszę zrobić to lepiej. Jeśli coś nie poszło dobrze, biorę za to pełną odpowiedzialność. Ten zespół składa się ze świetnych zawodników, ale najwyraźniej coś nie zadziałało – dodał.
Pomimo słabej postawy w ostatnim czasie Juventus cały czas ma szansę na zdobycie trofeum w tym sezonie. Turyńczycy 19 maja zmierzą się w finale Pucharu Włoch z Atalantą. Kolejne spotkanie w Serie A rozegrają natomiast już w środę 12 maja na wyjeździe z Sassuolo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS