A A+ A++

Z sytuacją w Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim im. Jana Pawła II w Krośnie chcieli zapoznać się radni powiatu krośnieńskiego. Informację z działalności lecznicy przekazała dyrekcja podczas czwartkowej (8 kwietnia) sesji.

W ubiegłym roku w krośnieńskim szpitalu udzielono ponad 116 tysięcy porad specjalistycznych. O ponad 31 tysięcy mniej niż w 2019 roku. Również Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjął mniej pacjentów. O ponad 10 tysięcy. W przypadku hospitalizacji – 7 tysięcy mniej.

Ta statystyka pokazuje nastawienie społeczeństwa do pandemii koronawirusa – mówi Piotr Czerwiński, dyrektor krośnieńskiego szpitala. – Pacjenci, najprawdopodobniej z obawy, zostawali w domach.

Szef krośnieńskiej lecznicy przyznaje, że od samego początku starał się, by szpital pozostał miejscem gdzie przyjmowani są pacjenci bez koronawirusa. Nie oznacza to, że osoby zmagające się z COVID-19 nie trafiają do szpitala w Krośnie.

Zgodnie z ostatnią decyzją wojewody, z 2 kwietnia, zapewniamy 42 łóżka covidowe – mówi Katarzyna Krygowska, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych.

10 łóżek przeznaczonych jest dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, 12 łóżek z potwierdzonym zakażeniem na wydzielonym odcinku oddziału pulmonologii oraz 20 łóżek intensywnej terapii (w tym 8 na OIOM i 10 na wydzielonym odcinku na oddziale dziecięcym.

Od początku pandemii krośnieński szpital przyjął ok. 200 pacjentów covidowych. Niestety 50 z nich zmarło.

Piotr Czerwiński zaznacza, że coraz młodsi pacjenci, w ciężkim stanie, trafiają do szpitali ze zdiagnozowanym koronawirusem. – Myśleliśmy, że pierwsza fala będzie najtrudniejsza – mówi. – Tymczasem pierwsza fala była trudna, druga również, a ta trzecia już w tej chwili jest dramatyczna.

Szef krośnieńskiej lecznicy zaznacza, że robione jest wszystko by dostosować szpital do sytuacji, która istnieje. – Staramy się też walczyć o dobrą sytuację finansową – mówi. Dodaje, że pomimo kosztów poniesionych w związku z pandemią, przy wsparciu samorządów ubiegły rok został zakończony pozytywnie.

Funkcjonujemy płynnie, dbamy o bezpieczeństwo pacjentów i nie ma obawy przed korzystaniem z usług szpitala, chociaż jest to ograniczone – przekonuje Piotr Czerwiński.

Tlenu nie braknie

Piotr Czerwiński odniósł się także do medialnych doniesień, dotyczących zabezpieczenia szpitali w tlen.

Przy ul. Grodzkiej mamy trzytonowy zbiornik z tlenem, a przy ul. Korczyńskiej – jedenastotonowy – mówi. Tłumaczy, że w tej chwili, gdy łóżek covidowych jest ponad 40, dzienne zużycie tlenu to 1,5 do 2 ton. – Więc taki jedenastotonowy zbiornik wystarcza na 7 dni. A mamy zapewnienie dostawcy, że tlen będzie dowożony.

Dyrektor szpitala przyznaje jednak, że są problemy z butlami tlenowymi. – Dlatego, że ich sami nie możemy napełniać – mówi.

Radny Józef Bek był zainteresowany m.in. tym, czy przyjęcia do poradni lub na zabiegi planowe są opóźniane.

Teraz niestety wstrzymaliśmy część przyjęć planowych – przyznaje Piotr Czerwiński. I tłumaczy, że wynika to z otwarcia odcinka covidowego, na którym dyżury pełnią anestezjolodzy.

tom

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułI liga M: Visła o krok od półfinału
Następny artykuł„Na pewno skończyłbym skuty w kajdankach” – Jorge Masvidal o niedoszłym angażu w TUF z Colbym Covingtonem