Legia Warszawa zakontraktowała Ukraińca we wrześniu 2021 roku. Zawodnik trafił do Polski z węgierskiego Ferencvarosu za 900 tysięcy euro. Kibice i działacze pokrywali w nim wielkie nadzieje. W przeszłości występował on nie tylko w lidze węgierskiej, ale też w czołowych ukraińskich zespołach – Żorii Ługańsk, Dynamie Kijów czy też Metaliście Charków.
Ihor Charatin zniknął z radarów, Mało kto wie, że wciąż jest on w Legii!
Ukraiński pomocnik okazał się być jednak niewypałem. W pierwszej drużynie Legii rozegrał zaledwie 25 spotkań, w których zdobył jednego gola. Ostatni jego występ miał miejsce jednak… ponad 12 miesięcy temu! 29 października 2022 roku zanotował 45 minut przeciwko Jagiellonii Białystok. Później był głównie rezerwowym.
W tym sezonie Charatin już całkowicie zniknął z radarów i rozgrywa mecze wyłącznie w rezerwach. Tylko raz zdarzyło się, aby siedział na ławce w spotkaniu pierwszej drużyny i było to podczas eliminacji do Ligi Konferencji Europy!
Trzeba przyznać, że w drugiej drużynie Legii też nie zachwyca. Za nim jedynie siedem występów w trwających rozgrywkach, z czego jeden we wtorkowym meczu Pucharu Polski z Koroną Kielce, przegranym przez rezerwy Legii 2:4. Nie strzelił ani jednego gola, ani nie zanotował asysty.
Latem media donosiły, że klub zamierza rozstać się z zawodnikiem, którego umowa obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Ta sztuka się jednak nie udała, gdyż zawodnik nie wyrażał chęci rozwiązania kontraktu. Niewykluczone, że wynikało to z tego, że nie chciał zrezygnować z niemałej pensji.
Charatin to czterokrotny reprezentant Ukrainy. W seniorskiej reprezentacji zadebiutował 6 września 2020 roku w meczu z Hiszpanią. Kilka tygodni później zanotował także występ przeciwko reprezentacji Polski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS