Jak informuje Onet, utalentowany sportowiec zapadł w śpiączkę w lipcu 2017 roku. W 72. minucie sparingowego spotkania z Werderem Brema Nouri po prostu położył się na murawie. Wyglądało to, jakby złapał go skurcz. Sędzia przerwał spotkanie, by sprawdzić, co dzieje się z piłkarzem. Chwilę później Nouriego trzeba było reanimować.
Nouri został przetransportowany helikopterem do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili niewydolność układu krążenia. Po kilku dniach okazało się, że 20-latek ma trwałe obrażenia mózgu i zapadł w śpiączkę.
Po dwóch latach i dziewięciu miesiącach bez przełomu rodzina sportowca mogła w końcu przekazać dobre wieści. Piłkarz wybudził się ze śpiączki.
W tej chwili nie jest w stanie samodzielnie się poruszać czy mówić. Z najbliższymi komunikuje się unosząc brwi.
Abdelhak Nouri był uznawany za wielki talent holenderskiej piłki. Miał za sobą występy w młodzieżowej reprezentacji Holandii.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niezwykła akcja klubu. Piłkarze w czasach pandemii dzwonią do starszych kibiców
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS