Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
– Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Dzisiaj odmówimy tajemnice bolesne różańca – powiedział ksiądz Mateusz Szewczyk przed rozpoczęciem modlitwy pod bramą Trybunału Konstytucyjnego kwadrans po godzinie 18. – Chcemy przez modlitwę upomnieć tych, którzy wydają wyroki niezgodne z prawem naturalnym i mordują dzieci – dodał duchowny.
Godek zaprosiła księdza
Ksiądz prowadził modlitwę na prośbę Kai Godek, która zorganizowała zgromadzenie na alei Szucha, gdzie kilkanaście osób z różańcami i transparentami w rękach modliło się wspólnie do Matki Boskiej.
Kaja Godek w czasie różańca przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Organizatorzy na jednym z transparentów wydrukowali worek banknotów euro i zdjęcie zakrwawionego płodu. Obrazki opatrzyli napisem: “Komfort polityków kosztuje życie trójki dzieci dziennie”.
– To drastyczny obraz, ale to jedyny sposób, żeby pokazać prawdę – mówi dziennikarka mediów narodowych relacjonująca wydarzenie na żywo.
Modlący się liczą, że za sprawą ich nacisku TK wyda wyrok o niekonstytucyjności tzw. aborcji eugenicznej.
W ten sposób działacze walczący o zakaz aborcji określają przerywanie ciąży z powodu nieuleczalnych wad genetycznych zagrażających życiu płodu.
Jak ustawa wylądowała w Trybunale Konstytucyjnym?
TK zajmie się ustawą z 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży na wniosek 119 posłów z klubów PiS, Konfederacji i PSL-Kukiz. Parlamentarzyści zwrócili się z prośbą do Trybunału w tej sprawie w grudniu 2019 roku.
Aborcja – kiedy wolno, a kiedy nie?
Sam temat delegalizacji tzw. aborcji eugenicznej został wprowadzony do Sejmu jeszcze w poprzedniej kadencji. W listopadzie 2017 roku Kaja Godek złożyła obywatelski projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” wraz z podpisami 830 tys. osób. Na pierwsze czytanie musiał on czekać ponad dwa lata. Dopiero w kwietniu 2020 roku skierowany został po głosowaniu do dalszych prac w sejmowych komisjach.
Przypomnijmy, że zgodnie z prawem określonym przez ustawę z początku lat 90. aborcji można dokonać w Polsce legalnie tylko w trzech wypadkach: kiedy istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego; kiedy zagraża życiu lub zdrowiu ciężarnej kobiety oraz kiedy płód jest nieodwracalnie upośledzony lub śmiertelnie chory.
Różaniec przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w związku z ustawą antyaborcyjną Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Celem obywatelskiego projektu złożonego przez Kaję Godek jest delegalizacja aborcji w tym ostatnim wypadku. Sejmowe głosowanie nad projektem „Zatrzymaj aborcję” może okazać się jednak zbędne, jeśli 22 października Trybunał Konstytucyjny uzna przerywanie ciąży z powodu ciężkich wad płodu za niezgodne z konstytucją.
Hańba i nazistowskie praktyki
Właśnie takiego wyroku życzyłyby sobie osoby modlące się w poniedziałek na alei Szucha. „Dopuszczanie selekcji i zabijania nienarodzonych ze względu na możliwość wystąpienia wad wrodzonych przypomina najgorsze nazistowskie praktyki. Jest hańbą dla polskiego państwa. Trybunał Konstytucyjny pod Pani przewodnictwem może tę hańbę zakończyć” – apelują w petycji do prezes TK Julii Przyłębskiej, którą opublikowała Fundacja Życie i Rodzina.
– Już teraz zapraszam wszystkich na 22 października na godz. 10 pod Trybunał. Będą tu feministki, a jak wiemy, to mała krzykliwa grupa, która reprezentuje marginalne poglądy. Musimy przyjść i pokazać swój przeciw i że chcemy obrony życia – mówiła w poniedziałkowy wieczór Kaja Godek.
Modlitwa o zakaz aborcji zakończyła ok. godz. 18.40.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS