A A+ A++

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC), amerykańska federalna agencja zajmująca się ochroną zdrowia publicznego, oficjalnie potwierdziła pierwszy w historii przypadek zakażenia wirusem HIV podczas zabiegu kosmetycznego. Informację tę przekazał portal ABC, powołując się na wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez CDC.

Ofiara “wampirzego liftingu”

Zgodnie z raportem agencji, trzy osoby padły ofiarami zakażenia wirusem HIV po poddaniu się tzw. wampirzemu liftingowi. Zabieg ten został przeprowadzony w nielegalnej klinice, która nie posiadała odpowiednich licencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

CDC, po kilkuletnim dochodzeniu, doszła do wniosku, że w klinice najprawdopodobniej wielokrotnie wykorzystywano jednorazowe igły do przeprowadzania zabiegów.

Ryzyko zakażenia się wirusem HIV z powodu używania nieodpowiednio sterylizowanych igieł jest dobrze zbadane i rozpoznane. Jednak, jak podkreślił portal ABC, do tej pory nie odnotowano przypadku zakażenia wirusem HIV w kontekście zabiegów kosmetycznych.

Śledztwo doprowadziło do wyjaśnienia

Wampirzy lifting, znany również jako mezoterapia osoczem bogatopłytkowym, polega na bezpośrednim podaniu do skóry osocza, które zostało wcześniej pobrane od pacjenta.

Odkrycie winy kliniki nastąpiło, kiedy okazało się, że jedna z pacjentek została zakażona wirusem HIV, który jest przyczyną AIDS. Co ciekawe, u tej osoby nie występowały żadne znane czynniki ryzyka zakażenia. Śledztwo, które doprowadziło do odkrycia tej sytuacji, skutkowało zamknięciem kliniki znajdującej się w stanie Nowy Meksyk oraz postawieniem zarzutów jej właścicielowi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMandaty dla rolników? Policja wzywa protestujących na S17
Następny artykułWięcej rozrywki niż celów biznesowych? Fiskus: taki wyjazd kosztów nie daje