A A+ A++

Krzysztof Piątek jest głównym celem transferowym FC Kopenhaga. – Działacze desperacko szukają nowego zawodnika. Potrzebują sprawdzonego strzelca, prawdziwej “9”, tak zwanego “człowieka-gola” – mówi WP SportoweFakty duński dziennikarz.

Kuba Cimoszko

Kuba Cimoszko


Getty Images
/ Robbie Jay Barratt
/ Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek nie ma łatwego okresu. W tym sezonie nie zagrał ani minuty w Herthcie Berlin i nic nie wskazuje na to, by ta sytuacja miała się zmienić. W czterech pierwszych kolejkach Bundesligi jego nazwisko nie znalazło się nawet w kadrze meczowej, a spotkanie Pucharu Niemiec oglądał jedynie z ławki rezerwowych.

Wybawieniem dla Polaka może być niespodziewana oferta z Danii. Pozyskać go chce FC Kopenhaga, dla której po awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów stał się priorytetem transferowym.

Mają kłopot z napastnikami

Kopenhaga w ubiegłym sezonie zdobyła mistrzostwo Danii, ale obecnie ma spore kłopoty. Co prawda udało się jej awansować do LM, ale po kilku kolejkach rodzimej Superligaen zajmuje dopiero 7. miejsce w tabeli. W ostatni weekend poniosła gładką porażkę z FC Nordsjaelland (1:3), a na środku ataku z konieczności musiał występować nominalny ofensywny pomocnik Pep Biel.

ZOBACZ WIDEO: Kto wejdzie w buty Lewego w Bundeslidze? Jego losy trzeba śledzić

Trener Jess Thorup ma duży kłopot z napastnikami. Sprowadzeni na początku roku Mamadou Karamoko i Khouma Babacar kompletnie zawodzą w Kopenhadze. – Działacze desperacko szukają nowego zawodnika. Obecnie potrzebują sprawdzonego strzelca, prawdziwej “9”, tak zwanego “człowieka-gola”. Czyli kogoś takiego jak Piątek – mówi nam dziennikarz Johnny Wojciech Kokborg.

“Piątek mógłby zdemolować ligę”

Piątek znajduje się obecnie w podobnej sytuacji jak Kopenhaga. Do końca letniego okna transferowego pozostało tylko kilka dni, a on musi znaleźć dla siebie nowy zespół. Jeśli bowiem zostanie w Herthcie to mogą go ominąć Mistrzostwa Świata 2022, ponieważ trudno przypuszczać, aby selekcjoner Czesław Michniewicz powołał na nie zawodnika siedzącego głównie na trybunach.

Transfer do Danii wydaje się idealnym rozwiązaniem dla każdej ze stron. – Polak przeżył ciężkie chwile w Niemczech, ale mógłby tu odbudować karierę i zagrać w LM. Jeśli tylko utrzyma dobrą dyspozycję i nie będzie łapać kontuzji to myślę, że mógłby zdemolować naszą ligę. Z pewnością zrobiłby to, gdyby był sobą z okresów we Włoszech – ocenia Kokborg.

Warto zaznaczyć, że w przypadku przenosin Piątek nie będzie pierwszym polskim piłkarzem w Kopenhadze. Obecnie zawodnikiem tego klubu jest bramkarz Kamil Grabara, który przechodzi rekonwalescencję po groźnej kontuzji doznanej przed kilkoma tygodniami. Do niedawna grał tam także Kamil Wilczek, który w latach 2020-21 strzelił 14 goli w 46 meczach.

Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty
Obserwuj @kubacimoszko

Kolejny Polak w Premier League?

Czy FC Kopenhaga byłaby odpowiednim klubem dla Piątka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki


Skomentuj

1

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty


Komentarze (1)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Przemyśl: Działania „Bezpieczny przejazd kolejowy”- podsumowanie
Następny artykułGrbić nie ma szacunku dla kombinatorów. “To była hańba dla siatkówki”