Myślenice: Ocalić od zapomnienia to jeden z celów działania Myślenice iTV, dlatego z wielką przyjemnością przedstawiamy Państwu kolejny artykuł z serii „Perły Myślenic czyli z archiwum Józefa Stanisława Błachuta”.
Druga polowa lat 70. ubiegłego wieku. Droga zwana potocznie „Kobylim Potokiem” wśród drewnianych domów, poza ówczesną Wytwórnią Galanterii „Galalit”, pomiędzy ulicą A. Mickiewicza a ulicą Niepodległości długo była odzwierciedleniem lat minionych. Miejsce to oddalone zaledwie około 1,5 km od centrum miasta wyglądało wówczas tak jakby czas przedwojenny zatrzymał się w tej części miasta na dłużej.
Droga ta stanowiła skrót drogi z centrum miasta w kierunku plaży nad Rabą zwanej „babskie” tj. w miejscu, w którym Młynówka łączyła się z Rabą i do plaży trawiastej tzw. „pod Hołujem” w rejonie tartaku i młyna gospodarczego oraz skrót drogi z Rynku w kierunku Zarabia.
W ogrodach przed domami przy tej drodze najczęściej rosły drzewa owocowe. Starsze pokolenia myśleniczan wspominają wśród nich słodkie gruszki „ulęgałki”. Ulęgałkami nazywano zleżałe spady bardzo słodkich gruszek bez względu na ich odmianę.
Historię tego miejsca tak opisuje myśleniczanin Andrzej Boryczko:
Nazwa „Kobyli Potok” do dzisiaj jeszcze funkcjonuje wśród mieszkańców Myślenic jako nieoficjalne określenie jednej z ulic pomiędzy ulicami Mickiewicza i Niepodległości, która nota bene oficjalnej nazwy nie posiada. Być może właśnie to jest przyczyną, że nazwa zwyczajowa się zachowała.
„Kobyli Potok” nie jest i nigdy nie był nazwą ulicy, lecz potoku – ciągu wodnego, który jako odnoga Bysinki podążał najpierw na południe, a następnie na południowy wschód do Raby.
Na mapach Myślenic i Dolnej Wsi z XIX wieku jest wyraźnie widoczny przebieg tego potoku. … Na mapach centrum Myślenic z 1845 r. i Dolnej Wsi z 1890 … nosił nazwę Mühlgraben, czyli Młynówka, gdyż w jego dolnym odcinku znajdował się młyn, lub młyny. Początek jego był w korycie Bysinki na wysokości obecnego wylotu ul. Ogrodowej skąd toczył swe wody mniej więcej na tyłach parcel położonych frontem do ul. Niepodległości, pod powierzchnią obecnie ślepej uliczki odnogi od ul. Pardyaka obok Poradni Psychologicznej.
W miejscu obecnego wylotu ul. Pardyaka na ulicy Niepodległości był mostek. Potok płynął następnie lewą stroną ul. Niepodległości (patrząc w kierunku południowym) w coraz głębszym korycie. Starsi myśleniczanie, do których powoli się muszę zaliczyć, pamiętają zapewne, że do domów przechodziło się po kładkach.
Skąd zatem ta „Kobyła” – podobno jakaś się utopiła w nurtach potoku, ale to może była lokalna bajeczka (a może fakt?) – mnie to babcia opowiadała.
Faktem jest natomiast zdarzenie, o którym krążyły (pewnie wyolbrzymione) powieści o tym, że była w Myślenicach taka wielka powódź, iż cytuję: „trumny płynęły do Raby”. Jeśli tak było – to za sprawą naszego potoku właśnie, który na pewnym odcinku płynął obok cmentarza przy kościółku św. Jakuba. A cmentarz w latach 1808-1812 za sprawą nowo wprowadzonych przepisów austriackich zakazujących pochówków przy kościołach postanowiono przenieść nieco niżej na zabagniony teren nad potokiem. Prawdopodobnie zdarzenie z płynącymi trumnami spowodowało rychłą likwidację tego cmentarza.”*
*Publikacja powyższego tekstu – za zgodą jego autora Andrzeja Boryczko z Myślenic.
Autorem zdjęć – Józef Stanisław Błachut.
Józef Stanisław Błachut – rodowity myśleniczanin, fotograf dokumentalista, pasjonat historii miasta oraz ludzi z nim związanych. Kolekcjoner starych pocztówek i fotografii Myślenic.
Perły Myślenic 14/8/2020
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS