Zła passa Sergio Pereza w kwalifikacjach, niezależnie czy do sprintu czy do wyścigu głównego, zdaje się nie kończyć. Meksykanin po raz kolejny w tym sezonie zawiódł swój zespół i zakończył piątkową rywalizację w kwalifikacjach do sobotniego sprintu na odległej, 16. pozycji odpadając już w sesji SQ1.
Zawodnik Red Bulla tym razem rzeczywiście miał sporego pecha podczas SQ1. Co prawda w teorii Meksykanin mógł już wcześniej przejechać szybsze okrążenie, które zapewniłoby mu awans do dalszej części kwalifikacji, ale ewolucja toru jednoznacznie wskazywała, że to ostatnie okrążenie będzie kluczowym do walki o awans do następnej sesji.
Perez nieszczęśliwie podczas swojej ostatniej próby w SQ1 natrafił w pierwszym sektorze na jadącego z nim niemal bok w bok Charlesa Leclerca, który nie chciał ustąpić mu miejsca w pierwszym zakręcie, przez co ostatecznie Meksykanin stracił kluczowe dziesiąte sekundy decydujące o odpadnięciu już na tak wczesnym etapie.
Gdyby nie ten incydent, Perez prawdopodobnie zdołałby awansować do dalszej części rywalizacji biorąc pod uwagę to, że do 15. Alexa Albona stracił zaledwie 0,013 sekundy.
– Niestety wyjechaliśmy trochę za późno. Mieliśmy problem z jednym ze stabilizatorów, a potem na moim ostatnim okrążeniu wszyscy szukaliśmy dla siebie miejsca, a potem pojawił się Charles, z którym walczyłem w pierwszym zakręcie – powiedział rozgoryczony Perez po piątkowych kwalifikacjach.
– Straciłem tam kilka dziesiątych, co wystarczyło, by zostać wyeliminowanym. Niestety, szkoda, ponieważ czułem, że naprawdę zrobiliśmy duży postęp z samochodem od treningu do kwalifikacji. Mamy dużo większy potencjał. Szkoda, że skończyliśmy kwalifikacje właśnie tutaj.
Meksykanin stwierdził również, że podczas jutrzejszego sprintu, pomimo posiadania lepszego bolidu od poprzedzających go rywali, raczej nie zdoła osiągnąć dobrego rezultatu i postara się razem z zespołem skupić już na pozostałej części weekendu, czyli sobotnich kwalifikacjach i niedzielnym wyścigu.
– Myślę, że awansowanie jutro wyżej będzie bardzo trudne. Myślę, że na razie skupimy się na reszcie weekendu. W tak krótkim wyścigu nie sądzę, byśmy mogli wiele zdziałać, ale oczywiście spróbujemy – zakończył.
W tym artykule
Kamil Domagalski
Formuła 1
Sergio Pérez
Red Bull Racing
Zapisz się i dowiedz się jako pierwszy o innych wydarzeniach w tych tematach
Zapisz się do powiadomień
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS