A A+ A++

Podróż Freda samolotem jego opiekunka opisała w serii wpisów na Facebooku. Ronica Froese przyznała, że kupiła dla siebie i zwierzęcia dwa miejsca w pierwszej klasie, żeby zapewnić mu wygodę w czasie pierwszego lotu. Podróż rozpoczęła się 7 lutego na lotnisku w Grand Rapids w stanie Michigan, stamtąd kobieta ze swoim zwierzęcym towarzyszem polecieli, do Ontario w Kalifornii przesiadając się w Dallas. W czwartek 13 lutego wrócili tą samą trasą.

– To była nasza pierwsza podróż samolotem. Fred przejechał ze mną kilka tysięcy mil, ale w powietrzu był po raz pierwszy” – powiedziała Froese w wywiadzie. Kobieta podkreśla, że i pracownicy linii lotniczych i pasażerowie byli dla nich bardzo mili. Oczywiście Fred przyciągał uwagę wszystkich wokół, ale była na to przygotowana. – To doświadczenie było znacznie lepsze, niż się spodziewałem – powiedziała stacji FOX17.

– Wykupiłam bilet z dodatkowym miejscem na nogi i ramiona, ponieważ była to pierwsza podróż Freda samolotem i chciałam, żeby miał dużo miejsca i czuł się komfortowo – przyznała Froese lokalnym mediom.

Ostatnia podróż samolotem konika Freda?

W USA prawo do tej pory zezwalało na to, żeby zwierzętami towarzyszącymi były nie tylko psy. Osoby z niepełnosprawnością, lękiem lub problemami emocjonalnymi mogą jako asystenta mieć inne zwierze, w tym konia.

Jednak Departament Transportu Stanów Zjednoczonych ogłosił plany zaostrzenia przepisów dotyczących podróżowania ze zwierzętami pomocnikami. Wkrótce linie lotnicze będą zobowiązane zabierać na pokład wyłącznie wytrenowane psy. Możliwość przewozu innych zwierząt będzie zależała wyłącznie od dobrej woli przewoźników.

Froese twierdzi, że rzeczywiście czasami zdążają się pasażerowie, którzy nadużywają przepisów o zwierzętach towarzyszących, jednak dla niej konik jest niezbędnym towarzyszem. Kobieta ma jednak nadzieje, że przykład jej i Freda, który zachowywała się na pokładzie wzorowo dowiedzie, że tego typu zwierzęta jako pomoc dla osób z niepełnosprawnościami również mogą podróżować samolotem.

Czytaj także:
Głodowały, w uszach miały pełno kleszczy. Uratowano trzy psy porzucone na Teneryfie

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezes JSW Innowacje podał się do dymisji. W tle podejrzenia o molestowanie
Następny artykułWładze Wiednia będą dawały mieszkańcom darmowe bilety do muzeum w zamian za korzystanie z transportu publicznego