Znamy się od 26 lat. Kardynał Prevost to umysł ścisły, studiował matematykę. Słuchania nauczył się w peruwiańskich fawelach, to doświadczenie bardzo go zmieniło – mówi augustianin o. Wiesław Dawidowski.
Małgorzata Skowrońska: Znajomy ksiądz, gdy ukazał się biały dym, wysłał informację: “Mamy papieża na P”. Wszyscy myśleliśmy, że przy tak szybkim tempie wyboru będzie to kardynał Parolin. Zdziwiliśmy się, gdy na słynnym balkonie pojawił się kard. Robert Francis Prevost. Czytam komentarze po wyborze i większość koncentruje się na tym, jakim będzie papieżem. Znacie się osobiście od wielu lat, a ja chciałabym się dowiedzieć, jakim on jest człowiekiem.
Ojciec Wiesław Dawidowski, augustianin: – Dla mnie najważniejsze jest to, że jest człowiekiem, który słucha. Poznałem go w 1999 roku. Początkowo miałem wrażenie, że jest lękliwy, może nawet zawstydzony. Okazało się jednak, że jego zachowanie nie wynika z lęku, ale z tego, by czegoś za szybko i nieostrożnie nie powiedzieć. Jest w tym metoda, ale nie ma wyrachowania. Robert Prevost jest matematykiem i kanonistą. To umysł ścisły, który w Peru przeszedł szkołę społecznego życia. Tam zobaczył najgorszą nędzę. To go zmieniło i nauczyło słuchania. Bez względu na to, czy po drugiej stronie jest prezydent, kardynał czy człowiek z peruwiańskich faweli.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS