Papież Leon XIV, nadal mieszka w watykańskim Domu Świętej Marty – poinformowała włoska agencja Ansa. To tam, w warunkach przypominających bardziej akademik niż papieską rezydencję, przebywali wszyscy kardynałowie-elektorzy w czasie wyborów nowego papieża. Nowy papież jeszcze nie zdecydował, czy przeniesie się do słynnego papieskiego apartamentu.
- Papież Leon XIV na razie nie przeprowadza się do Pałacu Apostolskiego.
- Mieszka, jak Franciszek, w skromnym Domu Świętej Marty.
Od 2013 roku apartament w Pałacu Apostolskim stoi pusty. Papież Franciszek przez cały swój pontyfikat zdecydował się mieszkać właśnie w Domu Świętej Marty, dając przykład prostoty i unikania luksusu. Teraz, po raz pierwszy od ponad dekady, to od Leona XIV zależy, czy przywróci zwyczaj zamieszkiwania w Pałacu Apostolskim.
Według Ansy decyzja ta zapadnie dopiero po rozpoczęciu prac przygotowawczych w apartamencie, co stanowi zwyczajową procedurę po wyborze nowej głowy Kościoła.
Jeszcze w piątek ma odbyć się spotkanie organizacyjne, na którym ustalony zostanie harmonogram prac. Dopiero po tym nowy papież podejmie decyzję, czy chce przenieść się do Pałacu Apostolskiego, czy, podobnie jak jego poprzednik, pozostanie w Domu Świętej Marty.
Przed konklawe kardynał Robert Prevost, który od stycznia 2023 r. był prefektem Dykasterii ds. Biskupów, mieszkał w budynku Sant’Uffizio niedaleko placu Świętego Piotra. W czwartek wieczorem kilka godzin po wyborze nowy papież udał się do swojego dotychczasowego mieszkania, pozdrowił innych lokatorów, udzielił im błogosławieństwa i zrobił sobie z nimi selfie.
Dom Świętej Marty ma jednak swoją… kontrowersyjną reputację, jeśli chodzi o kulinaria. To miejsce, które raczej nie rozpieszcza gości. To jedzenie, które można by dostać na dworcu – skwitował kardynał Mauro Piacenza, weteran watykańskich konklawe.
Wielu duchownych półżartem obarcza za taki stan rzeczy samego Franciszka. Jego upodobanie do prostoty i wspólnych posiłków w stołówce miały pozostawić po sobie “kulinarne dziedzictwo” – proste dania bez większego smaku, dużo warzyw i skromność, która nie każdemu przypadła do gustu.
Nie je się za dobrze – przyznał kardynał Gianfranco Ravasi. Jest słabo – dodaje kardynał Gerhard Ludwig.
Historia słabej kuchni w czasie wyborów papieża sięga wieków. W XIII wieku, sfrustrowani mieszkańcy Viterbo ograniczyli kardynałom jedzenie do chleba i wody, a nawet zerwali dach z miejsca obrad, by przyspieszyć wybór papieża.
W XVI wieku z kolei obawiano się o zatrucia, dlatego wyznaczano testerów jedzenia, zanim sięgnięto po potrawy kucharza Bartolomea Scappiego – serwującego dania tak wyszukane, jak mięso z niedźwiedzia czy bażanty w sosie z porzeczek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS