„Potrzebujemy namaszczenia, poprzez które Duch namaści nasze słabości, nasze znużenia, nasze wewnętrzne ubóstwo. Wtedy namaszczenie będzie miało ponownie woń Jezusa, a nie naszą” – powiedział Papież w homilii podczas porannej Mszy Krzyżma. Franciszek przypomniał, że Duch Boży był obecny od początku przepowiadania Jezusa. Bez Niego nie może być dzisiaj życia chrześcijańskiego ani świętości. On jest także u źródeł posługi, życia oraz dynamizmu kapłana.
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że pierwszym aspektem Ducha jest namaszczenie. Ono stało się udziałem Jezusa, który jego mocą głosił słowo i czynił znaki. Jezus i Duch Święty zawsze działali razem, tak jak dwie ręce Ojca, które wyciągnięte w naszą stronę, obejmują nas i podnoszą. Tym Duchem zostali namaszczeni wszyscy ochrzczeni, a szczególnie kapłani. Papież zaznaczył, że apostołowie podążający za Jezusem najpierw zostali namaszczeni Słowem, które zmieniło ich życie. Potem Pascha Mistrza przyniosła bolesną weryfikację wierności ich oddania i rozumienia sensu jego misji. Po zmartwychwstaniu, w dzień Pięćdziesiątnicy zostali namaszczeni po raz drugi: Duchem Świętym i mocą. To uczyniło ich zdolnymi do pasterzowania owczarni według zamysłu Serca Jezusa. Podobna dynamika, przechodząca przez pierwsze wezwanie miłości, a następnie przez etap paschalny towarzyszy również dzisiejszym kapłanom. Każdemu zdarzają się rozczarowania, znużenia i słabości, które sprawiają, że przyzwyczajenia i rutyna zaczynają przykrywać pierwotny entuzjazm i zapał.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że ten kryzys może stać się punktem zwrotnym kapłaństwa, w którym należy dokonać ostatecznego wyboru między Jezusem a światem, między heroicznością miłosierdzia a przeciętnością, między krzyżem a dobrobytem i wygodą. To jest błogosławiony czas, aby rozpocząć nową drogę wiary i miłości. To jest kairos, w którym trzeba odkryć, że wybór Jezusa wymaga pójścia z pomocą Ducha Świętego aż na Kalwarię, aby przyoblec się w pełni w Chrystusa. Wtedy następuje „drugie namaszczenie”, w którym przyjmujemy Ducha już nie z entuzjazmem naszych marzeń, ale w prawdzie naszego istnienia. Franciszek zaznaczył, że dojrzałość kapłańska pochodzi od Ducha Świętego i jest możliwa wtedy, gdy On staje się głównym bohaterem życia. Dlatego należy strzec namaszczenia, przyzywać Ducha Świętego każdego dnia, codziennie się w Nim zanurzać.
Papież zauważył, że owocem namaszczenia jest harmonia. Duch Święty tworzy jedność w różnorodności, buduje zgodę, która nie opiera się na ujednoliceniu, lecz na kreatywności miłości. Następnie przywołał jednego z teologów Soboru Watykańskiego II, który mówił o Duchu nie w kluczu indywidualnym, ale w liczbie mnogiej. Duch Święty to „my Boga”, my Ojca i Syna, ponieważ On sam jest ich powiązaniem, jest sam w sobie zgodą, komunią i harmonią.
Ojciec Święty zaznaczył, że harmonia nie jest jedną z cnót pośród innych, jest czymś więcej. Zacytował św. Grzegorza Wielkiego, który mówił, że bez niej wszystkie inne cnoty nie mają znaczenia. Zadaniem kapłana jest strzeżenie harmonii, począwszy od samego siebie, bo to jest znakiem postępowania według Ducha. Franciszek wskazał także na znaczenie wartości podstawowych w posłudze kapłańskiej.
Na zakończenie Ojciec Święty podziękował kapłanom za świadectwo i za posługę spełnianą często pośród trudów i przy niewielkim uznaniu, następnie za ukryte dobro, za przebaczenie i pocieszenie, którymi obdarzają w imię Boga. Życzył, aby Duch Boży napełnił wszystkich pokojem oraz dopełnił tego, co rozpoczął, aby byli prorokami Jego namaszczenia i apostołami harmonii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS