A A+ A++

Mercedes pozbierał się po słabym okresie na przełomie czerwca/lipca i wydaje się, że to ich zespół oraz Lewis Hamilton są obecnie faworytami do zdobycia mistrzowskich tytułów. Wcześniej to Red Bull i Max Verstappen posiadali nieznaczną przewagę, ale teraz sytuacja miała się diametralnie odwrócić.

Oczywiście po ostatnim weekendzie w Turcji to Holender objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców, ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że gdyby Hamilton nie otrzymał kary przesunięcia na stracie, to do takiego wydarzenia nie doszłoby. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, z jaką łatwością swój 10. triumf w karierze odniósł Valtteri Bottas.

Wielu obserwatorów, w tym m.in. Mark Webber czy Jan Lammers, uważa, że to Mercedes na tę chwilę ma większe szanse na wywalczenie mistrzowskiej korony. Do podobnego wniosku dochodzi także Jolyon Palmer:

“Po raz pierwszy w tym sezonie zaczynam uważać, że to Lewis jest faworytem do wywalczenia tytułu. Verstappen nie może być zadowolony z rundy w Turcji. Oczywiście zajął 2. lokatę i powrócił na fotel lidera mistrzostw, ale nie miał szans w starciu z Bottasem. Gdyby Hamilton startował z pole position, czyli z pozycji, jaką wywalczył w czasówce, to moim zdaniem wygrałby ten wyścig z łatwością”, mówił były zawodnik Renault, cytowany przez talkSPORT.

“Lewis przyjął karę silnikową, stracił też parę punktów, aczkolwiek tego można było się spodziewać. Musiałoby się wydarzyć coś niezwykłego, a do takiego czegoś nie doszło. Martwię się trochę o Red Bulla, gdyż nie przypominam sobie, kiedy ostatnio pokazali bardzo mocne tempo.”

Palmer pokusił się też o wskazanie torów, które powinny bardziej sprzyjać Mercedesowi, a które Red Bullowi:

“USA, Meksyk oraz Sao Paulo powinny być nieco lepsze dla Red Bulla. Natomiast trzy ostatnie rudny na Bliskim Wschodzie zdecydowanie będą sprzyjać Mercedesowi. Turcja miała być pośrodku, ale tak naprawdę nikt nie był tego pewny. Koniec końców, to Mercedes okazał się bezapelacyjnie mocniejszy.”

“Bottas nie odczuwał żadnego zagrożenia ze strony Verstappena, a przecież obaj ciągle jechali na dwóch pierwszych pozycjach. Valtteri nie musiał sprawdzać nawet swoich lusterek i wygrał z 15-sekundową przewagą.”

“To pokaz siły Mercedesa. Mimo że to Hamilton jest z tyłu w “generalce”, to jednak trzeba pamiętać, że jest on mocniejszym kierowcą tego zespołu. Jeżeli Verstappen będzie chciał coś zmienić na Bliskim Wschodzie, to będzie musiał tam po prostu “fruwać” po torach.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDramatyczny pościg Motoru Lublin, na szczęście skuteczny. Remis z Wigrami Suwałki
Następny artykuł“Malowanie bez farb” – wernisaż plenerowej wystawy fotografii Jerzego Wernika już w niedzielę