„Karetka nie przyjechała na czas i pacjent zmarł”. „Dyspozytor odmówił wysłania karetki do przychodni i stan pacjentki pogorszył się”- to częste doniesienia w mediach z różnych zakątków Polski, w której problemy z przyjazdem karetki na miejsce są nierzadkie.
Polityka Zdrowotna zapytała Rzecznika Praw Pacjenta z jakie najczęściej skargi wpływają do niego na funkcjonowanie pogotowia. Najczęściej chodzi o:
- odmowę zadysponowana karetki;
- niewłaściwie przeprowadzonego wywiadu medycznego przez dyspozytora;
- odmowę zabrania pacjenta do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego;
- zastrzeżeń do użycia przymusu bezpośredniego przez zespół ratownictwa medycznego;
- niezgodne z procedurami sposobu przeprowadzenia rozmowy z rodziną pacjenta;
- niewysłania zespołu ratownictwa medycznego z powodu nierzetelnie przeprowadzonego wywiadu.
Skargi na pogotowie u Rzecznika Praw Pacjenta
W związku z powyższym RPP wszczyna postępowania wyjaśniające dotyczące naruszenia praw pacjenta. Co ciekawe, w 2021 r. pacjenci zgłosili 524 skargi na zespoły ratownictwa medycznego. W 2022 r. było ich 376. Wyższa liczba dwa lata temu ma zapewne związek z pandemią COVID-19, podczas której karetki jeździły z opóźnieniem. W ubiegłym roku do biura RPP wpłynęło 144 skargi na dyspozytornie medyczne a w 2020 r. 176.
Relacje pacjentów i pogotowia a także przychodni i pogotowia bywają skomplikowane. Zdarza się, że w placówce lekarza rodzinnego albo gdzieś nieopodal niej, dochodzi do zasłabnięcia pacjenta. Na miejscu zjawia się lekarz, bada pacjenta i postanawia, mimo jego protestów związanych z awersją wobec szpitala, zadzwonić jednak po karetkę. Problem pojawia się wówczas gdy lekarz nalega na to aby dyspozytor przysłał ambulans a pacjent wzbrania się. Ostatecznie pojazd nie zostaje wysłany. To wcale nie jest rzadki problem z jakim spotykają się medycy.
-W tej sytuacji należy bardzo krytycznie ocenić postępowanie dyspozytora, które w moim przekonaniu nosi znamiona co najmniej nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentki. To jest przestępstwo z art. 160 par. 3 kodeksu karnego- podkreśla Radosław Tymiński, radca prawny i specjalista dr. prawa medycznego.
Potwierdza to Agnieszka Chmielewska, radca z biura Rzecznika Praw Pacjenta
-Jeśli życie lub zdrowie pacjenta jest zagrożone, dyspozytor medyczny ma obowiązek wysłać karetkę do pacjenta. Na miejscu ratownicy powinni przeprowadzić podstawowe badania, ocenić stan kliniczny pacjenta pod kątem ewentualnej hospitalizacji. Jeśli pacjent jest w pełni świadomy i zdolny do podejmowania dobrowolnych decyzji może odmówić przewiezienia do szpitala przez zespół ratowniczy- wskazuje Agnieszka Chmielewska
Warto wziąć pod uwagę, że pacjent może stracić przytomność z różnych przyczyn. Każda z nich może oznaczać zagrożenie dla życia albo zdrowia pacjenta. Może dojść m.in. do hipoglikemii, udaru, odwodnienia, zaburzenia rytmu serca, niedociśnienie tętniczego
-Stąd niewątpliwie taki pacjent kwalifikuje się do wezwania zespołu ratownictwa medycznego i hospitalizacji bo art. ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym wskazuje, że ratownictwo medyczne jest powołane do niesienia pomocy „każdej osobie znajdującej się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego- dodaje Radosław Tymiński.
Jednak gdy dyspozytor odmawia wysłania karetki, lekarz może wykonać tu trzy czynności. -Po pierwsze, powinien poinformować dyspozytora, że jest lekarzem i ocenia stan kliniczny pacjenta jako wskazujący na konieczność hospitalizacji w celu wykonania diagnostyki przyczyn utraty przytomności oraz braku możliwości wyrażenia świadomej odmowy przewiezienia do szpitala- podkreśla Radosław Tymiński.
Dyspozytora trzeba zweryfikować
Jeśli dalej dyspozytor nie będzie reagował, to lekarz powinien poprosić dyspozytora o podanie imienia i nazwiska albo numeru służbowego, który umożliwia pełną identyfikację dyspozytora medycznego, i poinformować, że odmowa wysłania karetki będzie skutkować powiadomieniem przełożonego dyspozytora oraz Rzecznika Praw Pacjenta.
Ponadto lekarz powinien się rozłączyć i ustalić osoby bliskie pacjenta, które mogłyby zabrać go do szpitala (do SOR) w celu wyjaśnienia przyczyn nagłej utraty przytomności. Jeżeli takich osób nie ma, to przechodzimy do pkt poniżej.
Na koniec dobrze byłoby także, aby medyk zorganizował pacjentowi transport środkami POZ-u do najbliższego SOR. Jeżeli pacjent odmawia udania się do szpitala albo oddala się z miejsca zdarzenia, to lekarz powinien zrobić wizytę w dokumentacji medycznej (nawet nie znając danych pacjenta) i opisać przebieg zdarzenia, udzielone pacjentowi informacje i fakt oddalenia się pacjenta albo niewyrażenia zgody na hospitalizację.
Problemy z transportem sanitarnym
Inna sprawa jest taka, że lekarze sami nie mogą pacjenta odwieźć ani nawet często udać się do jego domu jeśli zasłabnięcie miało miejsce niedaleko przychodni.
-My nie mamy prawa jej opuścić. Od lat właśnie w tym obszarze pojawia się problem. Stąd tacy pacjenci, którzy są zbyt zdrowi aby przyjechała do nich karetka, ale też zbyt chorzy aby dotrzeć do przychodni. Np. to seniorzy wymiotują w domu. My podejrzewamy udar, dzwonimy po pogotowie ale ono odmawia wysłania karetki. Nie możemy też zamknąć gabinetu i udać się tam na wizytę domową. To jest luka od lat nierozwiązana- wskazuje Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Porozumienia Zielonogórskiego.
W połowie 2022 r. Rzecznik Praw Pacjenta wniósł pierwszą skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego w sprawie pacjentki, do której nie przyjechała karetka. Chodziło o kobietę, która ze względu na zagrożenie życia, wezwała karetkę pogotowia.Ambulans nie przyjechał, a chora trafiła do szpitala dopiero kilkanaście godzin później. Kobieta wniosła sprawę do sądu i domagała się od szpitala oraz jego ubezpieczyciela zadośćuczynienia, odszkodowania oraz renty. Sąd powództwo oddalił.
Zdaniem Rzecznika Praw Pacjenta, ustalenia sądu są sprzeczne z zebranymi dowodami, a w szczególności z opinią biegłych. Biuro rzecznika informowało, ze wyrok jest rażąco niesprawiedliwy, został wydany z naruszeniem podstawowych kryteriów sprawiedliwości oraz standardów orzekania. Sprawa jest w toku a rozstrzygnięcie może być krokiem milowym dla regulacji zasad działania pogotowia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS