A A+ A++

Kamil Kociołek – absolwent Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Pabianicach (II stopień ukończył w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej w Poznaniu), a obecnie student 3. roku Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, zajął III miejsce na prestiżowym XI Ogólnopolskim Konkursie Altówkowym im. Jana Rakowskiego w Poznaniu.

Bardzo cieszę się, że praca, którą wykonałem, została doceniona w jakiś sposób przez jury. Jestem jednak świadomy elementów, nad którymi muszę jeszcze popracować, by w niedalekiej przyszłości, jeszcze bardziej zaciekawić publiczność – zaznacza Kamil.

Gospodarzem konkursu była Akademia Muzyczna im. Ignacego Paderewskiego w Poznaniu. Za cel Konkursu obrali sobie poszukiwanie oraz promocję indywidualności artystycznych – wirtuozów gry na altówce. Konkurs został objęty honorowym patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W konkursie mogli wziąć udział studenci i absolwenci polskich uczelni muzycznych oraz wyróżniający się uczniowie ostatnich klas szkół muzycznych II stopnia, którzy w dniu otwarcia Konkursu nie przekroczą 30. roku życia. Do konkursu zgłosiło się 32 muzyków z całej Polski. W składzie jury zasiadali profesorowie i doktorzy habilitowani. Konkurs składał się z 3 etapów. Przesłuchania finałowe trwały cały dzień. Pabianiczanin zademonstrował w finale 30-minutowy recital – Koncertem Altówkowym Williama Waltona.

We dwóch pierwszych etapach Kamil zagrał takie utwory jak: 17. Kaprys Bartolomeo Campagnoli, 1. suitę Regera op. 131d, pierwszą część koncertu D-dur Carla Stamitza, sonatę op. 11 nr. 4 na altówkę i fortepian Paula Hindemitha, Cadenza na altówkę solo Krzysztofa Pendereckiego, oraz utwór obowiązkowy, napisany na konkurs przez Panią Ewę Fabiańską-Jelińską, pt. Preludium.

Kamil często bierze udział w konkursach, to przede wszystkim daje mu motywację do grania.

Konkursy są dla mnie przestrzenią do spotkań z ciekawymi i zaangażowanymi w muzykę ludźmi. Oprócz samego zmierzenia się z uczestnikami, bardzo chętnie inspiruję się ich wykonaniami – dodaje.

Przygotowania do konkursu to miesiące ciężkiej pracy. Intensywne ćwiczenie poszczególnych utworów, do starcia z rywalami, Kamil rozpoczął po konkursie skrzypcowym, w którym wziął udział na początku września.

Niektóre pozycje przygotowywałem jeszcze przed wakacjami z uwagi na małą ilość czasu pomiędzy wydarzeniami i fakt, że musiałem zagrać zupełnie inny program, na innym instrumencie. Dziennie na grę, staram się przeznaczać od 3 do 6/7 godzin. Czasem mniej, czasem więcej, to zależy od potrzeb – zaznacza pabianiczanin.

Na skrzypcach Kamil gra od 6. roku życia, pasją zaraził się od starszej siostry.

Grała na skrzypcach jak byłem mały. Trochę jej tego zazdrościłem. W trakcie mojej edukacji, odkryłem, że gra sprawia mi ogromną przyjemność. Zdecydowałem wtedy, że właśnie to chcę robić w życiu – wspomina.

Poza muzyką, do zainteresowań Kamila należą informatyka oraz nowinki technologiczne. Pabianiczanin gra też w czasie wolnym w kapeli „ZPiT Bychlewianka”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZdążyli na czas i uratowali kobiecie życie
Następny artykułRaków Częstochowa ma nowego dyrektora sportowego. Wcześniej pracował w Southampton FC i KAA Gent