A A+ A++

Do Sądu Okręgowego w Katowicach trafił właśnie akt oskarżenia przeciwko 13 osobom. – Odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także popełnienie szeregu przestępstw skarbowych – mówi prokurator Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która zakończyła śledztwo w tej sprawie.

Kupili drukarki i wystawiali fikcyjne faktury potwierdzające obrót kawą

Zdaniem śledczych gang działał od stycznia 2013 do września 2016 r. na terenie województwa śląskiego. Jego członkowie założyli kilkanaście firm, które w teorii zajmowały się handlem kawą.

– W praktyce wyglądało to tak, że działalność biznesowa ograniczyła się do kupna wydajnych drukarek i wystawiania fikcyjnych faktur potwierdzających obrót tysiącami ton kawy – mówi jeden ze śledczych.

Dla zachowania pozorów członkowie gangu przesyłali sobie na firmowe konta tę samą pulę pieniędzy. – To miało dowodzić realności dokonywanych przez nich transakcji – podkreśla prok. Zawada-Dybek.

Prokuratorzy wyliczyli, że w ciągu trzech lat działalności gang wyłudził z urzędów skarbowych ponad 53 mln zł. U zatrzymanych członków grupy na poczet kary zabezpieczono 800 tys. zł.

Część podejrzanych w tej sprawie przyznała się do winy, pozostali odmówili złożenia wyjaśnień. Początkowo w aresztach przebywało pięciu z 13 członków grupy, obecnie wszyscy odpowiadają już z wolnej stopy. Podejrzanym grozi 15 lat więzienia.  

Inny gang produkował podróbki markowej włoskiej kawy

To już drugie na Śląsku śledztwo związane z nieprawidłowościami w handlu kawą. W zeszłym roku katowicka prokuratura oskarżyła członków gangu, którzy podrabiali markową włoska kawę. Gangsterzy mieli zautomatyzowaną linię do paczkowania kawy, zgrzewarki oraz maszynę do wybijania na opakowaniach daty produkcji. Opakowania ściągali z Ukrainy. – Oskarżeni kupowali najgorsze na rynku ziarna, a sprzedawali je w opakowaniach włoskiej marki premium – podkreślają śledczy.

Podrobiona kawa trafiała do hurtowni. Kawa była pakowana w taki sam sposób, jak w prawdziwej fabryce we Włoszech i trafiała do hurtowni i supermarketów. Gangsterów zgubił tylko jeden szczegół. Jednego z pracowników hurtowni zdziwiło, że kilkaset paczek kawy miało nie tylko tę samą datę, ale też i godzinę produkcji. Nie było między nimi nawet sekundowych różnic. Kiedy oficerowie CBŚP wkroczyli do nielegalnej fabryki, zabezpieczyli 23 tony kawy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSondaż dla “Wydarzeń”. Piotr Müller: trudno powiedzieć, czy to efekt Donalda Tuska
Następny artykuł500 zł już nie będzie najwyższym mandatem!