A A+ A++

Powoli zbliża się finał sprawy, w której oszukanych zostało kilkuset zabrzan i tysiące osób z innych miast. Ofiarami są m.in. urzędnicy, nauczyciele, pracownicy sądownictwa. Oszukała ich mieszkająca w Czechach Polka. Oferowała wyloty na Wyspy Kanaryjskie za 750 zł, czy do Grecji za 650 zł. Pokrzywdzonych jest kilka tysięcy osób. O sprawie pisaliśmy już w 2015 roku. „Nawet kilkuset zabrzan, urzędników i nauczycieli, zostało poszkodowanych przez Language Together z Wałbrzycha  –  albo nie wyjechało na wakacje, albo musiało je skrócić. Poszkodowanych może być znacznie więcej, bo wiele osób, korzystając z niskich cen podróży, wykupiło już wczasy na przyszły rok. Jeździli wszyscy: nauczyciele, pracownicy Urzędu Miejskiego, urzędnicy z ZUS, PZU, Politechniki. Wyjazdy były tanie, biuro utrzymywało, że to dzięki dofinansowaniu z rozmaitych programów unijnych. – Ciężko się było zapisać. Przychodziła informacja ze związków, ale gdy się dzwoniło, zwykle okazywało się, że nie ma już miejsc – opowiada jeden z pracowników Urzędu Miejskiego. O pierwszych problemach z biurem mówiono już w ubiegłym roku, gdy pobyt w Rimini znacznie odbiegał standardem od tego, co obiecywano. – Próbowali się do nas dopchać, ale jako oświatowa Solidarność nigdy tych wyjazdów nie promowaliśmy, choć słyszeliśmy zarzuty, że inne nauczycielskie związki je organizują dla swoich członków. Ale od razu wydawało mi się to podejrzane – czy ktoś kiedyś słyszał o dofinansowaniu rekreacyjnych wyjazdów nauczycieli z programów unijnych? – mówi Janusz Siech, przewodniczący oświatowej Solidarności. Ale faktyczne kłopoty zaczęły się w czasie ostatnich wakacji. W lipcu grupa z Zabrza miała pojechać do Grecji, przed wyjazdem biuro zaproponowało zmianę lokalizacji na Chorwację, ze względu na niepewną sytuację polityczną w Grecji. Niestety, po czterech dniach wyrzucono zabrzan z hotelu w Chorwacji i musieli załatwiać powrót do Polski na własną rękę.”

Postępowanie w sprawie tego największego oszustwa w historii polskiej branży turystycznej prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Podejrzaną jest mieszkająca w Czechach Mariola G. Kobieta nie miała zgłoszonej działalności gospodarczej, a także zezwoleń na prowadzenie działalności turystycznej. Mimo to w 2013 r. założyła Niepubliczną Placówkę Oświatową „Radość” w Warszawie i zaczęła organizować zagraniczne wycieczki, a także wyjazdy wakacyjne. Wycieczki oferowane przez Mariolę G. miały niezwykle konkurencyjne ceny, więc cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Jeździli górnicy, hutnicy, nauczyciele, pracownicy zakładów, emeryci, a nawet sędziowie i prokuratorzy. Część z nich, jak uważa prokuratura,  rzeczywiście odwiedziła Rzym, Paryż, Barcelonę, Budapeszt czy Pragę. Jednak kilka tysięcy turystów zostało na lodzie. Prokuratura uważa, że firma działała jak piramida finansowa. Nowi klienci, wpłacając pieniądze za wycieczkę, finansowali wyjazdy osób, które wczasy kupiły wcześniej. Aż w końcu wszystko runęło.

  Latem 2015 r. Mariola G. zaczęła informować klientów, że z przyczyn niezależnych wyjazdy się opóźnią.  Potem, że zmieni się środek transportu. Niektórzy klienci, również w Zabrzu,  czekali po kilkanaście godzin na autobus, który nigdy po nich nie przyjechał. A większość dostała po prostu krótką informację, że nie polecą do Grecji, Hiszpanii, czy Włoch, bo ich wyjazd został odwołany. Prokuratura w Gliwicach połączyła wszystkie dochodzenia  w jedno ogólnopolskie śledztwo, w którym ustalono kilka tysięcy pokrzywdzonych. Zapłacili oni Marioli G. za wyjazdy, które nie doszły do skutku lub były krótsze od planowanych. Marioli G. przedstawiono zarzuty doprowadzenia wielu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd co do zamiaru realizacji umowy o świadczeniu usług turystycznych. 41 firm na współpracy z podejrzaną straciło 1,2 mln zł Prokuratorzy dotarli też do 41 firm z branż turystycznej i przewozowej, które na współpracy z Mariolą G. poniosły straty w wysokości 1,2 mln zł. Straty mogą być znacznie wyższe, bo postępowanie z tygodnia na tydzień się rozrasta. Z tego powodu  prokuratura w Gliwicach nie jest w stanie przewidzieć, kiedy skieruje do sądu akt oskarżenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBattlefield 2042 z oficjalnym wstępem do fabuły. DICE zdradza ekscytujące szczegóły
Następny artykułPoznań: 9 nominacji w konkursie im. Kiepury dla Teatru Wielkiego