Pracownicy specjalistycznej firmy opryskują preparatem owadobójczym skupiska zieleni, głównie parki, bulwary. Do potoków, rowów wlewają preparat larwicydowy. Wykorzystują sprzęt do zamgławiania i opryskiwania. To już drugie w tym sezonie opryski na komary. Pierwsze przeprowadzono w maju. Teraz trzeba je powtórzyć. Wilgoć i ciepło sprzyjają kolejnym lęgom, a owady utrudniają mieszkańcom korzystanie z uroków wieczornych spacerów czy aktywności.
W sezonie opryski są ponawiane. Zwykle jest to pięć serii. Dokładne terminy są ustalane w zależności od pojawienia się wylęgu komarów i pogody. Zastosowane środki są nieszkodliwe dla ludzi i środowiska.
Akcja odkomarzania zakończy się we wrześniu. Przeznaczono na to 23 tys. zł.
Jak mówią specjaliści na to, czy komarów jest dużo wpływ ma wiele czynników, między innymi ilość podmokłych terenów czy wilgotność powietrza. Podkreślają też, że ich aktywność jest największa w ciepłe, bezwietrzne dni, kiedy wilgotność powietrza jest duża. Wraz ze spadkiem temperatury owady nie potrafią utrzymać stałej temperatury swojego ciała, mają więc mniej energii do poszukiwania pokarmu i kąsania ludzi czy zwierząt. Komary najchętniej atakują przed zmrokiem.
Fot. archiwum miasta
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS