A A+ A++

Oscary 2023. Wisienka na torcie dla zwycięzców

– Zadaliśmy sobie pytanie: „Jak możemy być częścią tego wydarzenia bez konieczności współpracy z Akademią?” I wpadliśmy na pomysł, aby obdarować najlepszych nominowanych – mówi Fary. – W ten sposób, jeśli przegrają, dostaną niesamowitą nagrodę pocieszenia. A jeśli wygrają, będzie to dla nich wisienka na torcie – dodaje.

Czytaj też: Ewa Puszczyńska. Oscarowa producentka z Polski

Niezależnie od nazwy, nie każdy uczestnik oscarowej gali, a tylko 26 nominowanych otrzyma w tym roku torbę z prezentami „Everyone Wins”. Będzie to po pięć osób z pięciu najważniejszych kategorii (kandydat do Oscara „Wszystko wszędzie naraz” ma dwóch reżyserów, stąd dodatkowa osoba).

W ciągu ostatnich dwóch dekad wystawne prezenty z okazji Oscarów wahały się od rejsu na Antarktydę, do rocznego wynajmu Audi. Aby wziąć udział w castingu do zestawu prezentowego dla gwiazd, marki ponoszą koszty od 4 do 35 tys. dol. Podobnie jak w przypadku reklam podczas Super Bowl, znalezienie się w worku z pamiątkami z Oscarów wiąże się z pewnym ryzykiem. Ale marki liczą na to, że ogrzeją się w blasku gwiazd i to ryzyko im się opłaci.

Tak już się zresztą zdarzało. W 2013 r. Amy Adams została sfotografowana w podarowanej koszulce „Strong Is The New Skinny”, a poprzedni nominowani do Oscarów, w tym Viola Davis i Mark Ruffalo, podzielili się zdjęciami z darmowych wycieczek na Instagramie. Niektórzy stali się nawet stałymi klientami: Ron Howard zorganizował wesele swojego syna w Winvian Farm w Connecticut po tym, jak odwiedził dzięki swojej torbę prezentową z Oscarów.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak skutecznie leczyć problem alkoholowy?
Następny artykułDziałaczka Konfederacji zapytała o ekshumacje na Wołyniu. Co odpowiedział premier?