A A+ A++
Prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą, a nie jak zaczynają. Z takiego założenia wyszli żużlowcy Orła Łódź, którzy po niemrawym początku meczu z Arged Malesa TŻ Ostrovia, w drugiej fazie zasypali ciosami rywala, wygrywając 52:38.
Dawid Borek

Dawid Borek

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski. / Na zdjęciu: Rohan Tungate

Na dobrą sprawę w Łodzi ciekawie zrobiło się już przed meczem, bo Adam Skórnicki postanowił odstawić od składu trzeciego najlepszego zawodnika w kadrze – Norberta Kościucha, w jego miejsce powołując Marcina Nowaka. Czas pokazał, że menedżer Orła Łódź miał nosa, bo Nowak w pełni odpłacił się za daną mu szansę.

24-latek w świetnym stylu otworzył zawody, na dzień dobry przywożąc indywidualne zwycięstwo. W swoim kolejnym starcie, do spółki z równie szybkim Bradym Kurtzem, dał Orłowi sygnał do działania i odrabiania strat. Australijsko-polski duet dzięki podwójnej wygranej w 7. biegu zniwelował straty Orła do Arged Malesa TŻ Ostrovia z ośmiu do czterech “oczek”. Warto podkreślić, że dopiero wtedy łodzianie odnieśli pierwsze zespołowe zwycięstwo.

Po dwóch kolejnych podziałach punktów, Orzeł wyprowadził kolejny cios, tym razem za sprawą pary Daniel Jeleniewski – Hans Andersen. Ten drugi po dwóch “zerach” nie został odstawiony przez Skórnickiego i to był świetny ruch menedżera. Jeleniewski w swoim boksie nie próżnował, szukał odpowiednich ustawień, a gdy je w końcu znalazł, przywiózł dwie “trójki”, w 10. wyścigu podwójnie wygrywając z Andersenem. 

ZOBACZ WIDEO Frątczak wyjaśnia, na kogo Motor powinien postawić z Betard Spartą

Gdy Orzeł odrobił już wszystkie straty, z drużyny Skórnickiego jakby zeszło całe negatywne ciśnienie. W łodzian wstąpił nowy duch, co było widoczne na torze. Jechali z wielkim zębem, wykonywali świetne akcje na dystansie. W trzeciej serii startów Arged Malesa TŻ Ostrovia dostała aż trzy ciosy w postaci trzech drużynowych wygranych Orła. I tak w przeciągu kilkunastu minut nadzieje ostrowian prysły jak bańka mydlana.

Mariusz Staszewski był w zasadzie bezradny, bo co miał zrobić, gdy Nowak na jednym wirażu objeżdża jego dwóch zawodników, a Klindt w ciągu sekundy spada z pierwszej na trzecią lokatę? Orzeł był tak nakręcony, że nie było już na niego mocnych. Miejscowi zaczęli bawić się jazdą, robiąc niezłe show. Najlepszy przykład: wspomniany atak na Nicolaia Klindta w 13. wyścigu. Na drugim wirażu Duńczyka najpierw zaatakował Rohan Tungate, następnie Brady Kurtz i tak z 4:2 dla gości zrobiło się 5:1 dla gospodarzy.

W tym momencie było już praktycznie po meczu, bo w biegach nominowanych tylko kataklizm mógł odebrać Orłowi ligowy triumf. Ten – niestety – nastąpił, jednak ofiarą padła Arged Malesa TŻ Ostrovia, a dokładniej Grzegorz Walasek. U tego po kolizji z Hansem Andersenem podejrzewane jest złamanie śródstopia i prawego palca prawej stropy. I to dla ostrowian informacja zdecydowanie gorsza od ligowej porażki (więcej TUTAJ).

Nie był to jedyny groźnie wyglądający upadek w sobotnim spotkaniu. W wyścigu młodzieżowym Mateusz Dul po błędzie na drugim łuku z impetem huknął o tor, po wszystkim junior łodzian wyznał Łukaszowi Benzowi z nSport+, że nie pamięta całego zajścia, a mimo tego… został dopuszczony do kontynuowania zawodów.

Jakież było zdziwienie goszczącego w telewizyjnym studiu Grzegorza Zengoty, gdy usłyszał on, że zawodnik, który w opinii lekarza był zdolny do dalszej jazdy, po kilkudziesięciu minutach od kraksy ponownie trafił w ręce medyków, bo gorzej się poczuł. – Zapytam tylko: Dul dostał zgodę na udział w kolejnych biegach, bo podobno był zdrowy. Dlaczego teraz to badanie? – pytał żużlowiec. Koniec końców Dul po upadku więcej się pod taśmą nie pojawił – raz zmienił go Aleksander Grygolec, później nie wyjechał do biegu (więcej TUTAJ). 

Koniec końców Orzeł Łódź po świetnej jeździe w drugiej fazie meczu wygrał z Arged Malesa TŻ Ostrovia 52:38, stawiając się w bardzo dobrej pozycji przed rewanżem. Ostrowianie mają z kolei podwójny ból głowy, bo nie dość, że przegrali, to jeszcze na pewien czas stracili czołowego zawodnika.

Punktacja:

Orzeł Łódź – 52 pkt.
9. Marcin Nowak – 12+2 (3,2*,1*,3,3)
10. Brady Kurtz – 13+1 (3,3,2,2*,3)
11. Daniel Jeleniewski – 6 (0,0,3,3)
12. Hans Andersen – 6+1 (0,2,2*,1,1)
13. Rohan Tungate – 12+1 (1,3,3,3,2*)
14. Mateusz Dul – 0 (w,-,ns)
15. Piotr Pióro – 3 (2,0,1)
16. Aleksander Grygolec – 0 (0)

Arged Malesa TŻ Ostrovia – 38 pkt.
1. Grzegorz Walasek – 8+1 (2,1*,3,2,w,-)
2. Tomasz Gapiński – 8 (3,2,0,2,1)
3. Adrian Cyfer – 8+1 (1*,3,2,0,2)
4. Rafał Okoniewski – 4 (2,1,1,0)
5. Nicolai Klindt – 5+1 (2*,1,1,1,-)
6. Sebastian Szostak – 4+1 (3,1*,0,0)
7. Kacper Grzelak – 1 (1,0,0)
8. Jakub Krawczyk – ns

Bieg po biegu:
1. Nowak, Walasek, Cyfer, Jeleniewski – 3:3 – (3:3)
2. Szostak, Pióro, Grzelak, Dul (w/u) – 2:4 – (5:7)
3. Gapiński, Klindt, Tungate, Andersen – 1:5 – (6:12)
4. Kurtz, Okoniewski, Szostak, Grygolec – 3:3 – (9:15)
5. Cyfer, Andersen, Okoniewski, Jeleniewski – 2:4 – (11:19)
6. Tungate, Gapiński, Walasek, Pióro – 3:3 – (14:22)
7. Kurtz, Nowak, Klindt, Grzelak – 5:1 – (19:23)
8. Tungate, Cyfer, Okoniewski, Dul – 3:3 – (22:26)
9. Walasek, Kurtz, Nowak, Gapiński – 3:3 – (25:29)
10. Jeleniewski, Andersen, Klindt, Szostak – 5:1 – (30:30)
11. Nowak, Walasek, Andersen, Okoniewski – 4:2 – (34:32)
12. Jeleniewski, Gapiński, Pióro, Grzelak – 4:2 – (38:34)
13. Tungate, Kurtz, Klindt, Cyfer – 5:1 – (43:35)
14. Nowak, Cyfer, Andersen, Walasek (w/su) – 4:2 – (47:37)
15. Kurtz, Tungate, Gapiński, Szostak – 5:1 – (52:38)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Krzysztof Okupski
Zestaw startowy: II

Czy rozmiary zwycięstwa Orła to dla ciebie zaskoczenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPobiegli dla powstańców – FOTO
Następny artykułUpadek z wysokości 100 metrów zakończył się śmiercią. W słowackich Tatrach zginął Polak