Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu względem czerwca, przerywając trzymiesięczną serię spadków. Jedni ekonomiści wskazują, że perspektywy na kolejne miesiące pozostają słabe, inni – że miękkie lądowanie gospodarki wciąż jest możliwe.
Wartość produkcji sprzedanej przemysłu była w lipcu o 7,6% wyższa niż rok wcześniej –
podał Główny Urząd Statystyczny. Dynamika okazała się wyraźnie niższa niż
miesiąc wcześniej (10,4%) i
nieznacznie mniejsza, niż przewidywał konsensus rynkowy (7,8%). W porównaniu do czerwca produkcja spadła o 6,5%.
“W większości głównych grupowań przemysłowych w lipcu br. odnotowano wzrost produkcji w skali roku. Produkcja dóbr inwestycyjnych zwiększyła się o 13,4%, dóbr związanych z energią – o 11,0%, dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 9,3% oraz dóbr zaopatrzeniowych – o 5,0%. Zmniejszyła się natomiast produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 7,3%” – informuje GUS.
W porównaniu do czerwca ubiegłego roku poprawiły się wyniki w 26 spośród 34 działów przemysłu, m.in. “w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 45,4%, w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 20,4%, maszyn i urządzeń – o 19,0%, chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 16,7%, koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 10,0%, artykułów spożywczych – o 9,9%, wyrobów z metali – o 9,4%, urządzeń elektrycznych – o 8,0%” – precyzują statystycy.
Sytuacja pogorszyła się względem lipca ubiegłego roku w 8 działach, “m.in. w produkcji metali – o 8,8%, mebli – o 7,6%, w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 7,0%, w produkcji wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 4,0%” – dodają.
W porównaniu do czerwca produkcja przemysłowa zmniejszyła się o 6,5%, a spadki zanotowano w 28 działach. Na plusie był sektor wydobywczy: produkcja koksu i produktów rafinacji ropy naftowej wzrosła o 4,4%, a wydobycie węgla kamiennego i brunatnego o 2,5%. To zasługa wzrostu cen rynkowych tych produktów.
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja
przemysłowa wzrosła o 10,2% w porównaniu do lipca ubiegłego roku, czyli minimalnie wolniej niż w czerwcu (10,5% rdr). Zwiększyła się również wobec poprzedniego miesiąca – o 0,5% – przerywając trzymiesięczną serię spadków.
“W ujęciu miesięcznym udało się przerwać negatywną passę (wzrost produkcji o 0,5% m/m s.a.). Tym niemniej, perspektywy przemysłu na kolejne miesiące pozostają słabe. Wracamy do trendu wieloletniego” – komentują ekonomiści Banku Pekao. “Pewna dawka optymizmu po bardzo słabych danych o wzroście PKB w II kwartale, choć sądzimy, że w kolejnych miesiącach czekają nas kolejne spadki” – wtórują im analitycy BNP Paribas.
Po spadkach produkcji sprzedanej przemysłu w okresie od marca do czerwca, w lipcu wolumen sprzedaży w przemyśle zwiększył się o 0.5%. Pewna dawka optymizmu po bardzo słabych danych o wzroście PKB w II kwartale, choć sądzimy, że w kolejnych miesiącach czekają nas kolejne spadki. pic.twitter.com/mTSlfBPt7f
— BNP Paribas o Rynkach (@BNP_rynki) August 19, 2022
Z kolei eksperci PKO BP twierdzą, że miękkie lądowanie gospodarki wciąż jest możliwe. “Przemysł i eksport trzymają się mocno, mimo recesji w Niemczech” – zauważają.
“Opuściliśmy niebotyczne poziomy dynamik produkcji energii i jesteśmy blisko zera. Cała produkcja bliżej trendu, ale rośnie jak trend” – wskazują ekonomiści mBanku.
Planujemy kontynuację tematu
MKa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS