W poprzednim odcinku naszego miniserialu dotyczącego pomysłów pani Kamińskiej na gminę Barciany staraliśmy się naświetlić, jak po dwóch latach wygląda realizacja jej
sztandarowego pomysłu na gminę t.j. oddłużenia gminy. Z ogromną przykrością musieliśmy ujawnić, że dług gminy Barciany nie tylko, że się nie zmniejszył, ale zwiększył się o prawie milion złotych. Już po publikacji tekstu dotarliśmy do dokumentów świadczących, że pani Kamińska ubiega się o zaciągnięcie pożyczki na kolejne 2 miliony złotych. Czyżby istniała jakaś metoda oddłużania poprzez zaciąganie kolejnych pożyczek tylko my się na tym nie znamy „Oddłużaniu” gminy Barciany będziemy się w dalszym ciągu bacznie przyglądać i informować mieszkańców.
Przejdźmy jednak do dziewiątego punktu listy „pomysłów”, w którym pani Kamińska zapowiada: „9. Rezygnacja ze zbędnych kosztów zarządzania jednostkami gminnymi (rady nadzorcze, itd.)”. Pomysł bardzo słuszny, zasługujący na aprobatę. Przerosty zatrudnienia w administracji to przekleństwo naszych czasów (Prawo Parkinsona). W tak
małych gminach jak Barciany ma to szczególne znaczenie ponieważ przekłada się bezpośrednio na wysokość podatków i ceny usług świadczonych przez jednostki gminne (woda, ścieki, śmieci, ciepło). Jak zatem wygląda realizacja tego pomysłu po dwóch latach rządów pani Kamińskiej? O ile zmniejszyły się wydatki na administrację w gminie Barciany? Niestety nie mamy dobrych wiadomości dla mieszkańców gminy. Jak wynika z oficjalnych dokumentów (budżety gminy), w ciągu dwóch lat wydatki na administrację w gminie wzrosły z 2 317 223 zł. w 2018 roku do 3 969 300 zł w 2020. To jest wzrost o 1 347 923 zł. w tym wydatki na utrzymanie Urzędu Gminy wzrosły z 1 793 314 zł. w 2018 roku do 2 440 051 zł. w 2020. To jest wzrost o 646 737 zł. Z danych teleadresowych urzędu gminy wynika, że obecnie w urzędzie gminy zatrudnionych jest 29 urzędników. Tak wielkiej liczby urzędników nie pamiętają najstarsi mieszkańcy gminy. Do tego należy dodać jeszcze 11 urzędników zatrudnionych w GOPS.
Bardzo interesująca była zapowiedź pani Kamińskiej, likwidacji rady nadzorczej. Oznaczałoby to powrotne przekształcenie Spółki w Zakład ponieważ powoływanie rad nadzorczych w spółkach komunalnych jest bodajże obowiązkowe. A jak to wygląda naprawdę? Otóż rada nadzorcza w ZGK Sp. z o.o. mówiąc trochę Wyspiańskim „trzyma się mocno”. Wszak to właśnie pani Kamińska powołała wszystkich, obecnych członków rady nadzorczej – Sebastiana Cichego, Grzegorza Prokopa i Stanisława Kulasa. Każdy z członków otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 900 złotych miesięcznie. Zastanawiające jest także dlaczego w tak maleńkiej spółce zatrudnionych jest aż dwóch prokurentów. Czyżby pan prezes sobie nie bardzo radził? W tym miejscu warto dodać, że wynagrodzenie prezesa ZGK Barciany od początku roku 2018 do lipca 2019 wynosiło 6800 złotych, od sierpnia 2019 do października 2019 było to już 7500 złotych. Natomiast od listopada 2019 roku do dnia dzisiejszego wynagrodzenie jest na poziomie 8800 złotych.
Reasumując. Pomysł rezygnacji ze zbędnych kosztów zarządzania gminnymi jednostkami wydaje się być jak najbardziej słuszny. Szczególnie jeżeli chodzi o nikomu niepotrzebną radę nadzorczą. Koszt utrzymania rady kosztuje spółkę a tym samym mieszkańców gminy ponad kilkadziesiąt tysięcy rocznie. Te pieniądze można by przeznaczyć na podwyższenie wynagrodzenia szeregowym pracownikom zakładu. Co na to wszystko radni? Jak dotąd nic. Dalej posłusznie rączki w górę? W tej sytuacji to my będziemy się pilnie przyglądać i informować mieszkańców gminy Barciany.
Nadesłane.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS