A A+ A++

6 czerwca 1944 roku ponad 130 000 żołnierzy brytyjskich, amerykańskich i kanadyjskich wylądowało na normandzkich plażach. Nim to nastąpiło tysiące agentów, żołnierzy sił specjalnych i… magików robiło wszystko, aby wprowadzić Niemców w błąd.

Chociaż była to wówczas największa operacja desantowa w historii, Niemcy nie zdawali sobie sprawy z jej wielkości, celu, a miejsce desantu było uznawane za fałszywe. Naziści byli przekonani, że ofensywa w Normandii była jedynie dywersyjnym manewrem aliantów przed faktycznym lądowaniem w rejonie Pas-de-Calais.

Większość niemieckich żołnierzy została rozmieszczona daleko od linii frontu, w rejonie Paryża. Alianci robili wszystko, aby wszystkie zgrupowania, które mogłyby zagrozić lądującym wojskom, pozostały jak najdalej od plaż.

Gra wywiadów i polityków rozpoczęła się jeszcze w 1943 roku. W lipcu tego roku rozpoczęto operację Bodyguard – było to plan, który miał zmylić niemieckie dowództwo co do czasu i miejsca inwazji.  Projekt strategii, zwany Jael, został przedstawiony naczelnemu dowództwu państw sprzymierzonych na konferencji w Teheranie pod koniec listopada i zatwierdzony 6 grudnia.

Celem tego planu było doprowadzenie Niemców do przekonania, że inwazja na północno-zachodnią Europę nastąpi później, niż planowano, a uderzenia należy spodziewać się w innych miejscach, w tym w Pas-de-Calais, na Bałkanach, w południowej Francji i Norwegii. W ramach operacji Bodyguard powstały dwa najważniejsze plany dotyczące Europy północno-zachodniej: Fortitude North, która miała sugerować, że alianci wylądują w Norwegii i Fortitude South, której celem było przekonanie Niemców, że sojusznicy wylądują w Pas-de-Calais.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus: 8 245 zakażeń w kraju. Zmarło 60 osób.
Następny artykułWhatsApp rozwija nową funkcję. Dziwne, że dopiero teraz na to wpadli