A A+ A++

Data dodania: 2022-01-04 (10:25)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

Początek nowego tygodnia (i nowego roku) na rynku ropy naftowej póki co jest względnie spokojny. Cena ropy naftowej WTI oscyluje w pobliżu 76 USD za baryłkę, a za baryłkę ropy Brent trzeba obecnie zapłacić około 79 USD. Wahania cen obu gatunków ropy są póki co niewielkie, a rynek wyczekuje na kolejne istotne impulsy. Dzisiaj w centrum uwagi inwestorów na rynku ropy naftowej znajduje się rozszerzony kartel OPEC+, który – jak co miesiąc – spotka się w celu podjęcia decyzji na temat kształtu porozumienia naftowego w lutym.

Bazowy scenariusz zakłada, że OPEC+ nie zmieni swoich dotychczasowych postanowień i w lutym po raz kolejny podwyższy limity wydobycia ropy naftowej o 400 tys. baryłek dziennie.

Dla przypomnienia: proces stopniowego podwyższania limitów produkcji ropy naftowej w OPEC+ trwa już od sierpnia poprzedniego roku. Wtedy zapadła decyzja o tym, by krok po kroku, zmniejszać ogromne cięcia produkcji ropy naftowej, na które OPEC+ zdecydował się w reakcji na wybuch pandemii i drastyczny spadek popytu na ropę z tym związany. O ile jeszcze w sierpniu cięcia wynosiły niebagatelne 5,8 mln baryłek dziennie, to do końca stycznia znajdą się one już na poziomie 3,4 mln baryłek dziennie.

Niemniej, warto zaznaczyć, że oficjalne limity to jedno, a rzeczywistość to drugie. Państwom kartelu nieraz zdarzało się mieć trudności z dotrzymywaniem limitów – i to w obie strony. Obecnie kilka krajów, głównie afrykańskich ma problemy z infrastrukturą naftową, które przekładają się na produkcję znacznie niższą od limitów.

Ciekawym akcentem na rynku ropy na początku tygodnia była także ogłoszona wczoraj nominacja nowego sekretarza generalnego OPEC. Kuwejtczyk Haitham al-Ghais 1 sierpnia zastąpi na tym stanowisku Nigeryjczyka Mohammada Barkindo. Decyzja o wyborze nowego szefa OPEC odbyła się na zasadzie przyspieszonych wyborów, ale była oczekiwana na rynku.

ZŁOTO

Powrót cen złota do okolic 1800 USD za uncję.

Notowania złota pięły się w górę w ostatnich dniach 2021 roku, broniąc wsparcia na poziomie 1800 USD za uncję i docierając do okolic 1830 USD za uncję. Pomagała w tym słabość amerykańskiego dolara w końcówce poprzedniego roku.

Niemniej, wczoraj notowania złota dynamicznie spadły, powracając na nowo w okolice 1800 USD za uncję. Na razie ta psychologiczna bariera broni się jako techniczne wsparcie.

W kontekście kolejnych dni, o cenach złota w dużym stopniu będzie decydować sytuacja na rynku amerykańskiego dolara – bowiem to właśnie silne odbicie w górę tej waluty okazało się ciosem dla cen złota podczas pierwszej sesji nowego roku.

Od strony popytowej, ważnym aspektem będą zakupy złota w Azji. Dzisiaj pojawiły się informacje o rekordowym ubiegłorocznym imporcie złota do Indii, jednak w najbliższych tygodniach uwaga inwestorów skupi się na Chinach, gdzie już za niecały miesiąc rozpoczną się obchody Nowego Roku, podczas których złoto jest popularnym prezentem.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEmil Stępień dziękuje widzom. Milion osób na “Dziewczynach z Dubaju”
Następny artykułPrzedsiębiorcy wykorzystają zmiany podatkowe do obniżek pensji