Okno Życia w Płońsku?

Kamień młyński do szyi takiej matce i utopić! – mówią ludzie w płońskich sklepach. To za mało – dodają inni. – Tak zrobić, żeby matka przed śmiercią cierpiała tak, jak to dzieciątko.

Jednym ze sposobów pomocy matkom, które czują się całkowicie samotne z nowonarodzym dzieckiem jest Okno Życia. Tam mogą dziecko zostawić. Żywe! I będą miały nadzieję i odrobinę spokoju sumienia, że dziecko znajdzie się pod opieką i będzie żyło.

Ale takie Okno to nie jest prosta sprawa. Najbliższe Okna Życia są w Warszawie, Płocku i w Przasnyszu. Daleko. Za daleko, żeby tam dotrzeć w kondycji psychicznej i fizycznej, w jakiej znajduje się matka po „dzikim porodzie”. Chodzi o to, żeby to było blisko. Najbliżej, jak to możliwe. W Płońsku.

Większość, jeśli nie wszyscy zapytani są za stworzeniem w Płońsku Okna Życia. Jak powiedziała radna miejska Monika Zimnawoda, „najlepszym miejscem na Okno Życia byłby Oddział Rehabilitacyjny Szpitala Powiatowego. Tym bardziej, że przewidziana jest gruntowna modernizacja oddziału i przy tej okazji jest szansa na stworzenie tam Okna Życia. Chodzi o to, żeby to było miejsce monitorowane przez lekarza i pielęgniarki przez całą dobę, ciepłe w zimie i dostosowane do nawet krótkiego pobytu noworodka. Chodzi o to, żeby dziecko miało godne i spokojne życie”.

Krzysztof Martwicki

Zgłoś naruszenie/Błąd