Są zespoły, które z tego ustawienia “uciekają”, wysyłając swojego atakującego na prawe skrzydło i czasem się to opłaca, a czasem nie, ponieważ robi się z tego sporo zamieszania. W naszej lidze z klasycznego ustawienia rezygnują Suwałki, Lublin, Częstochowa, a czasem również inne zespoły. Ma to ułatwić atak po negatywnym przyjęciu obu skrzydłowym.
Zobacz także: PlusLiga 2024/2025: Terminarz
Coraz rzadziej spotykamy zespoły, które z tego ustawienia rozpoczynają mecze, bo chcą mieć go jak najmniej w secie i nie lubią ładować się w kłopoty już od początku, ale są też takie, które nie mają z nim żadnego problemu, więc na pytanie “Czy warto zaczynać w ustawieniu “6” (z rozgrywającym na środku obrony)?” – odpowiadam: to zależy, ale raczej tak.
Dlaczego tłumaczę te zawiłości? Ponieważ to pierwsze ustawienie w dużym stopniu doprowadziło w Kędzierzynie do tie-breaka. W pomeczowym wywiadzie Marcin Janusz wziął swoje decyzje na klatę i przyznał, że mógł końcówkę czwartego seta rozegrać lepiej. Oczywiście po meczu to każdy jest mądry i wie, co zrobić lepiej, a najlepsi są w tym eksperci tacy jak ja, ale decyzje o kilku piłkach z rzędu do Kurka na lewym skrzydle wcale złe nie musiały być.
Szalonym kibicom siatkówki przedstawiam zestawienie atakujących tylko z lewego skrzydła.
Tłumaczę i objaśniam:
TOT SO (side out, czuli pierwsza akcja po przyjęciu)
TOT #+ (atak po pozytywnym przyjęciu)
TOT !- (atak po przyjęciu negatywnym i na trzeci metr)
TOT HB (atak piłki wysokiej)
Do tego skuteczność i efektywność każdego rodzaju piłek.

Najwięcej w tym ustawieniu atakuje Chizoba i to ze świetnym skutkiem. Bołądź po przyjęciu perfekcyjnym rewelacja, ale już z gorszego przyjęcia słabo. Boyer na lewym średnio. Nasewicz, Kurek, Dulski, Tupchii nie powinni atakować z piłek wysokich. Butryn po dobrym przyjęciu i na trzeci mecz cudownie, ale z wysokich już problemy.
To jest taka ciekawostka i udowodnienie tezy „To zależy”, bo w sporcie ona pasuje do wszystkiego.
9100 kibiców na meczu Gdańsk – Jastrzębski Węgiel
Wielokrotnie to już podkreślałem – to, co się dzieje na trybunach w tym sezonie, to istne szaleństwo. Bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki, a sprzedaż na wielu halach szybko się kończy, bo hale mamy za małe. Poza Katowicami i Będzinem ciężko kupić bilet na mecz, a hitowe starcia są wykupywane w mgnieniu oka. Gratulacje dla Gdańska za rekord i chcemy więcej!
Atmosfera na kędzierzyńskiej hali
Przypomniało mi się jak stara hala “chodziła” kiedy kibice ryknęli “Szły mróweczki przez zielony las…”. Żałuję, że tę atmosferę wyczuwałem przed telewizorem na kanapie, ale nóżka chodziła.
Rywalizacja Nasewicz-Kaczmarek
Młody wilk na starego, dwa różne style gry, ale efekt podobny. Jeden młot, szybka ręką, prawdziwy cios. Drugi technika, spryt, doświadczenie więc dostaliśmy idealny pojedynek.
Nasewicz 23 pkt +17, atak 56% efektywność 48%
Kaczmarek 20 pkt +17, atak 56% efektywność 46%
Równiutko, prawda?!
I to wszystko pod okiem trenera kadry.

Kujundzić
Obok Amina główna postać Skry, ale równiejsza i pewniejsza. Wszystko w zespole łączy i wydaje się jeszcze lepszy od gry w Suwałkach, a przecież wtedy bardzo go chwaliliśmy.

Russell
Nie jest sztuką zagrać świetny mecz raz na jakiś czas, sztuką jest w naszej lidze grać dobrze i równo. Fantastyczną formę złapał ten amerykański przyjmujący i emanuje ogromną pewnością siebie. Z jego oczu aż wylewa się przekaz do swojego rozgrywającego “Niczym się nie przejmuj, daj mi tylko piłkę”.
Ostatnie mecz to 15, 20, 20, 23, 18 pkt. Średnia na mecz to ponad 16 i ponad 50% w ataku. Genialny zawodnik.

Skrzydła Resovii
Rzeszów się cieszy, Resovia powoli staje się być równa, skuteczna i przewidywalna, bo to tej pory taka nie była. Wszyscy wiedzą, co może zagrać Ropret, ale najważniejsze, że wiedzą to ich skrzydłowi. Może to nie jest kosmiczna siatkówka, ale najważniejsze, że skuteczna i dowożąca wynik w ciężkich sytuacjach. Takimi skrzydłami jak Boyer, Vasina i przede wszystkim Bednorz, Resovia może zrobić dużego psikusa w play-offie, ale nie będę zapeszał, bo znowu kibice z Podpromia się zdenerwują, że niby klątwę rzucam.
Goryczki będą się głównie skupiały na niewykorzystanych szansach i wypuszczonych setach. Nie było zespołu, który w tej kolejce zawiódł, bo walczył dzielnie. Gdańsk, Gorzów, Będzin, Katowice czy Nysa. Po prostu siatkarsko przegrywali z lepszym w tym dniu przeciwnikiem, ale goryczki oczywiście się znajdą.
ZAKSA 17-11 w czwartym secie
Doceniam oczywiście powrót Lublina do meczu, ale u siebie takiej przewagi nie wolno wypuścić i trzeba wygrać mecz za trzy punkty. ZAKSA górowała, grała lepiej, ale przeciwnika nie dobiła. Wciąż mam dylemat, ile w niektórych decyzjach trenera Lublina jest geniuszu, a ile zwykłego farta, ale to nieistotne, bo trener musi mieć szczęście.
Budowlane i 24-21 w secie drugim
Masz na wyjeździe mecz na 2-0 przeciwko Developresowi. najlepszej drużyny w kraju, ale trzeba skończyć jedną piłkę. Tylko jedną! Jedno przyjęcie, jedna wystawa i jeden atak. Jeżeli tego nie zrobisz to wyjeżdżasz z niczym i z niczym wyjechały Budowlane Łódź z Rzeszowa.
GKS Katowice 14-9 w secie drugim…
… i wchodzi Grbić na halę. Zawodnicy z Warszawy dostają wtedy zastrzyku energii, zaczynają fruwać i dobijają przeciwnika. Mnie naprawdę taki GKS się podoba i z tego, co słyszę po roku mają duże szanse na powrót do PlusLigi.
Sytuacja w Czarnych Radom
Z jednej strony to goryczka, bo nie znalazł się nikt, kto chciałby usiąść na fotelu prezesa, ale z drugiej strony to może być słodkość ze względu na zaangażowanie Wojtka Żalińskiego w innej rol.
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS