A A+ A++

Trwa zimowa wyprawa podróżnika Marka Suslika do najzimniejszej wioski na świecie – położonego na wschodnich rubieżach Rosji Ojmiakonu. W tej chwili motocyklista, który wystartował 4 stycznia z Tychów, jest już na terenie zachodniej Syberii, zmierzając w stronę Nowosybirska.

Marek “White Wolf” Suslik jest w trasie od ponad tygodnia. W tym czasie był już w Kijowie, Briańsku i Moskwie, minął Niżny Nowogród i Kazań, a w chwili, gdy publikujemy ten artykuł jedzie już po syberyjskiej ziemi, zmierzając z Omska do Nowosybirska. 

NAS Analytics TAG

Jego “Elza”, czyli zmodyfikowana Honda XL600LM z 1987 roku jak na razie dzielnie daje radę i nie sprawia większych problemów, również z porannym odpalaniem. Niedługo się to zmieni – przez ostatnie 3 tysiące kilometrów będzie tak zimno, że silnik motocykla będzie musiał pracować non stop. Zamontowane po bokach maszyny płozy sprawdzają się bardzo dobrze – przez większość czasu Marek może utrzymywać prędkość powyżej 70 km/h, a na zakrętach zdarza mu się przytrzeć płozą o asfalt i puścić snop iskier.

Przy okazji dzisiejszego finału WOŚP “White Wolf” założył mobilny sztab, który już teraz zebrał więcej, niż zakładano. Znajdziecie go pod tym adresem i oczywiście również zachęcamy do wpłacenia datku. Postępy wyprawy Marka możecie śledzić na jego kanale FB oraz specjalnej stronie, na której podróżnik publikuje bieżące relacje. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMieszkańcy Olsztyna nie chcą bloków na swoim osiedlu
Następny artykułPijany wikariusz z Wydmin odwołany z pełnionej funkcji